Sejm zmienił w piątek ustawę o kierujących pojazdami. Złagodził przepisy dla kierowców-motocyklistów, ale zastrzegł, że chodzi o konkretne motocykle z automatyczną skrzynią biegów, o pojemności do 125 centymetrów sześciennych. Dziś do prowadzenia takiego jednośladu potrzebna jest kat. A1. Samochodowe prawo jazdy pozwala kierować jednośladami zawartymi w kategorii AM (skutery). Przepis taki przewiduje unijna dyrektywa 2006/126/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 20 grudnia 2006 r. w sprawie praw jazdy. Funkcjonuje on z powodzeniem w innych krajach Europy.

Nowelizacja przywraca też odpowiedzialność ministra transportu za treści zawarte w pytaniach egzaminacyjnych. Te, które będzie układać specjalna komisja, mają być jawne i ogólnodostępne. Ma to wyeliminować absurdalne pytania, na które skarżą się oblani kursanci. Obie firmy odpowiedzialne dziś za przygotowanie egzaminów teoretycznych zapewniają, że w ich bazach takich nie ma. Szkopuł w tym, że nie sposób tego sprawdzić, bo bazy pytań są tajne. Kursanci nie mogą się na nie poskarżyć do ministra, bo ten od stycznia zrezygnował z nadzoru nad pytaniami.

Zniesiony ma zostać też obowiązek uczestniczenia w prowadzonych przez ośrodki szkolenia kierowców kursach teoretycznych przygotowujących do egzaminu. Od 19 stycznia 2013 r. średnio zaledwie 20 do 30 proc. zdających przechodzi pomyślnie przez test na prawo jazdy. W pierwszych dniach w niektórych ośrodkach było to nawet niecałe 8 proc. Nowy egzamin zaskoczył kandydatów i szkoły, które nie potrafią do niego przygotować.

Etap legislacyjny: trafi do Senatu