Wczoraj (5 maja 1009 r.)odbyła się nad nim debata. Formalnie będzie to dyrektywa Parlamentu i Rady, ale ponieważ już wcześniej przedstawiciele obu ciał uzgodnili wspólne stanowisko, "zaklepanie" parlamentarnej uchwały jest raczej formalnością – wskazują obserwatorzy brukselskiej sceny.
[srodtytul]Łatwy dostęp[/srodtytul]
Dostęp do Internetu ma być traktowany jako jedno z podstawowych uprawnień, wolności obywateli Unii.
Dyrektywa nakłada na kraje członkowskie obowiązek i zapewnienia (via sieć telefoniczna) sprawnego i łatwego dostępu do Internetu – w całym kraju. Traktuje Internet jako tzw. usługę interesu publicznego. Nic dziwnego, poza wzrastającą rolę tego medium, coraz więcej procedur urzędniczych, podatkowych czy sądowych, wykorzystuje tę drogę.
Dyrektywa ma wzmocnić anonimowości podczas korzystania z sieci, nie tylko zresztą internetowej, ale szerzej – elektronicznej.