Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który upierał się przy pobieraniu zaliczek na PIT od kwot wypłacanych stypendystom z programów objętych zintegrowanym programem operacyjnym rozwoju regionalnego. NSA nie miał wątpliwości, że część stypendium sfinansowana z unijnych funduszy pomocowych także podlega zwolnieniu z art. 21 ust. 1 pkt 46a ustawy o PIT.
Jak przypomniał sędzia sprawozdawca Jerzy Rypina, w orzecznictwie NSA ugruntowany jest pogląd, że sposób wypłaty środków pochodzących z Unii to tylko kwestia techniczna. Dlatego dla spornego zwolnienia nie ma żadnego znaczenia to, czy środki trafiają bezpośrednio do beneficjentów, czy też są wcześniej refinansowane. Warunek, że pieniądze muszą pochodzić z bezzwrotnej pomocy UE, należy oceniać pod kątem tego, skąd one pochodzą, czyli – kto faktycznie ponosi ich ciężar ekonomiczny.
Jak przypomniał NSA, prefinansowanie czy refinansowanie środków pomocowych jest powszechną praktyką i uznanie, że dla skorzystania ze zwolnienia muszą one trafić bezpośrednio do beneficjenta (w tym wypadku stypendysty) czyniłoby je martwym.
Sąd kasacyjny nie krył zdumienia, że Ministerstwo Finansów ciągle upiera się przy takiej interpretacji.
– Naczelny Sąd Administracyjny sygnalizuje w swoich orzeczeniach prawidłowy kierunek wykładni przepisów. Wszystkie organy powinny się liczyć z tym stanowiskiem – podkreślił sędzia Rypina.