W najbliższych dniach polski Krajowy Plan Odbudowy miał być przyjęty przez Komisję Europejską, co dałoby zielone światło projektom wartym 36 mld euro (24 mld w dotacjach i 12 mld w tanich pożyczkach).
Rząd zaostrzył jednak kurs, więc zgody na razie nie ma.
– Warszawa żądała gwarancji, że Komisja Europejska zrezygnuje z innych procedur przeciwnaruszeniowych dotyczących sądownictwa. Tego KE nie może jednak zrobić. Jest unijny sąd, presja Parlamentu Europejskiego, są państwa członkowskie – mówi nieoficjalnie ambasador jednego z państw UE.
Czytaj więcej
Komisja Europejska grozi zawieszeniem funduszy z unijnego budżetu dla Węgier za łamanie praworząd...
Podkreśla silne w UE oczekiwania, że Mateusz Morawiecki wykorzysta nagły przypływ sympatii do Polski – w związku z jej wysiłkiem na rzecz ukraińskich uchodźców i pozytywną rolą w gaszeniu wojny w Ukrainie – żeby wrócić do głównego nurtu unijnej polityki. Do tego potrzebne jest jednak zakończenie sporu o praworządność. Od początku KE wymagała, żeby jako tzw. kamień milowy zapisać w nim likwidację Izby Dyscyplinarnej SN i przywrócenie do orzekania ukaranych przez nią sędziów, tak jak chce wyrok TSUE. Odpowiednie zapisy były gotowe, ale wtedy Polska zażądała wycofania kar już zasądzonych przez Trybunał, a także wniosku KE o kolejne kary za niewykonywanie wyroków.