Na zwiększenie komfortu pobytu najmłodszych w placówkach opieki wpłynie między innymi ustalenie standardów dotyczących jakości żywienia, a także wprowadzenie wobec opiekunów wymogu odbycia co dwa lata szkolenia z pierwszej pomocy. Do tej pory te kwestie były poza wszelką regulacją. Na tym jednak nie koniec. Warunki, w jakich przebywają najmłodsi, będą podlegać z jednej strony kontroli instytucjonalnej, a z drugiej rodzicielskiej. Projekt nowelizacji zakłada bowiem utworzenie w każdej placówce rady rodziców. Celem tego rozwiązania jest zapewnienie większego udziału rodziców w podejmowaniu decyzji związanych z prowadzeniem żłobka. W praktyce rada rodziców miałaby prawo nie tylko wglądu do dokumentów dotyczących żywienia dzieci, ale również wizytowania pomieszczeń placówki. Nowe przepisy przewidują ponadto sprawdzanie, czy osoba, która ubiega się o pracę żłobku, nie figuruje w bazie danych Rejestru Publicznego Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.
Efektywnie i racjonalnie
Nowelizacja zakłada również dostosowanie warunków opieki do wieku dzieci w żłobkach. Warto pamiętać, że obecnie do żłobków uczęszczają głównie dzieci dwu- i trzyletnie. W przedszkolach, gdzie przyjmuje się już 2,5-letnie dzieci, pod opieką jednego opiekuna pozostaje 25 maluchów. Dysproporcja między żłobkami a przedszkolami jest więc ogromna. Dlatego tez propozycje resortu rodziny, aby podnieść liczbę dzieci powyżej 2 lat przypadających na jednego opiekuna w żłobku z 8 do 10, nie powinny nikogo dziwić.
W interesie rodzin
Co ciekawe, frekwencja obecności dzieci w żłobku kształtuje się na poziomie 60 proc. Oznacza to, że po zmianach opiekun w żłobku zajmowałby się w praktyce tylko 6 maluchami (teraz zazwyczaj zajmuje się pięciorgiem dzieci). Tymczasem grupa opiekunów protestujących przeciw zmianom chce zmniejszenia liczby dzieci pod ich opieką z 8 do 5. Biorąc pod uwagę zwyczajową frekwencję, obecnie jeden opiekun sprawowałby opiekę tylko nad trojgiem dzieci. Rodziłoby to bardzo poważne konsekwencje dla rodziców, gdyż mogłoby się okazać, że musieliby przy pełnej frekwencji maluchów zapłacić za dodatkowych opiekunów. Projekt nowelizacji ma na celu eliminowanie takich sytuacji. Jego autorzy stoją bowiem na stanowisku, że zmiana regulacji ma służyć przede wszystkim zabezpieczeniu interesów rodzin.