W ocenie Najwyższej Izby Kontroli konieczne są poważne zmiany w systemie organizowania i finansowania kształcenia dorosłych.Problemem jest niska skuteczność kształcenia, a co za tym idzie niewielki odsetek absolwentów oraz zdanych egzaminów zewnętrznych. NIK zwraca uwagę, że dorosłych lepiej kształcą szkoły publiczne, niż niepubliczne, a wysokość otrzymywanych przez szkoły dotacji nie wpływa ani na jakość kształcenia, ani jego skuteczność. Co więcej - przyjęte rozwiązania finansowania szkół dla dorosłych nie zapobiegają zjawiskom patologicznym, w tym wyłudzaniu dotacji przez część szkół niepublicznych. Szkoła podstawowa, gimnazjum oraz liceum ogólnokształcące dla dorosłych są szkołami drugiej szansy dla osób, które z różnych powodów nie uzyskały wykształcenia podstawowego, gimnazjalnego lub średniego przed ukończeniem 18. roku życia. Dorośli, którzy mają wykształcenie średnie, mogą zdobywać kwalifikacje zawodowe w szkołach policealnych, natomiast kwalifikacje w większości zawodów, które są nauczane w szkołach zawodowych dla młodzieży, osoby dorosłe mogą zdobywać w formach pozaszkolnych (w tym w ramach kwalifikacyjnych kursów zawodowych). W Polsce funkcjonuje ponad 3800 szkół dla dorosłych, w których kształciło się ponad 400 tys. słuchaczy. Dominującą rolę w kształceniu dorosłych odgrywają szkoły niepubliczne - stanowią one 77 proc. szkół policealnych oraz 71 proc. liceów ogólnokształcących (dane z 2016 r.).
W 2016 r. z publicznych pieniędzy wydatkowano ponad 1,2 md zł na finansowanie szkół dla dorosłych (w tym dotacje dla szkół niepublicznych przekazywane szkołom przez powiaty). Szkoły niepubliczne, które kształcą 4 na 5 dorosłych, otrzymują rocznie średnio ok. 3 tys. zł dotacji na każdego słuchacza, który uczęszcza na minimum połowę obowiązkowych zajęć w miesiącu (wymagane są własnoręczne podpisy słuchaczy na listach obecności).
Na wysokość otrzymywanych środków nie wpływa jakość kształcenia w szkole, ani skuteczność tego kształcenia czyli fakt, że słuchacz ukończy szkołę, zda maturę czy egzamin potwierdzający kwalifikacje w zawodzie. Kluczem do otrzymania dotacji są podpisywane przez słuchaczy listy obecności. Od września 2014 r. w szkołach dla dorosłych wprowadzono wymóg potwierdzania przez słuchaczy własnoręcznym podpisem obecności na poszczególnych godzinach zajęć edukacyjnych. Wymóg ten ma istotne znaczenie w kontekście przyznawania dotacji - przysługuje ona szkołom niepublicznym na każdego słuchacza, który uczestniczył w przynajmniej 50 proc. zajęć lekcyjnych w danym miesiącu.
Takie uwarunkowania sprzyjają nadużyciom. Różnego rodzaju nieprawidłowości związane z prowadzeniem list obecności stwierdzono w sześciu szkołach. Chodzi o fałszowanie podpisów na listach obecności (w dwóch szkołach niepublicznych), uzupełnianie list po odbyciu zajęć edukacyjnych albo składanie podpisów jeszcze przed ich przeprowadzeniem. Z ustaleń NIK, wynika, że trzy szkoły niepubliczne (spośród 15 skontrolowanych) mogły w ten sposób wyłudzić dotacje. NIK złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Szkoły zainteresowane są rekrutacją jak największej liczby słuchaczy, prowadzą więc intensywne akcje promocyjne, oferując nawet sprzęt elektroniczny lub gotówkę za zapisanie się do szkoły lub nakłonienie do tego znajomych. Do szkół dla dorosłych trafiają nie tylko osoby chcące zdobyć lub uzupełnić wykształcenie, ale także ci, których celem jest otrzymanie legitymacji uprawniającej do zniżek lub zaświadczeń niezbędnych do pozyskania świadczeń pomocy społecznej. Konsekwencją jest bardzo duży odsetek rezygnacji z nauki, szczególnie na pierwszym roku/semestrze kształcenia.