Reklama

#RZECZoPRAWIE - Jerzy Gryglewicz: masowe wypowiadanie przez lekarzy klauzuli opt-out może zdezorganizować pracę szpitali

Protest lekarzy polegający na masowym wypowiadaniu klauzuli opt-out może spowodować, że nie będzie komu dyżurować w szpitalach. Czy szpitale będą zmuszone zawiesić działalność?

Aktualizacja: 04.12.2017 17:52 Publikacja: 04.12.2017 13:45

Jerzy Gryglewicz

Jerzy Gryglewicz

Foto: rp.pl

dgk

Skutki protestu lekarzy, przede wszystkim rezydentów, polegającego na masowym wypowiadaniu klauzuli opt-out – to temat poniedziałkowego programu #RZECZoPRAWIE. Karolina Kowalska rozmawiała o tym z dr. Jerzym Gryglewiczem z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.

- Klauzula opt-out to indywidualne oświadczenie lekarza, że zgadza się pracować ponad normy czasu pracy ustalone dla lekarzy w unijnych przepisach. Te normy to 48 godzin tygodniowo, a wprowadzono je ponieważ zaobserwowano, że ich brak skutkował ciężkimi uszkodzeniami ciał pacjentów spowodowanych zmęczeniem lekarzy. Lekarza, który dobrowolnie podpisze klauzulę opt-out, można obciążyć większą liczbą dyżurów. Natomiast lekarz, który nie podpisze klauzuli, pracuje według norm kodeksowych z możliwością pracy ponadnormatywnej do maksymalnie 48 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym – wyjaśnił Jerzy Gryglewicz.

Jego zdaniem nie da jeszcze przewidzieć skutków protestu dla pacjentów.

- Klauzule mają miesięczny termin wypowiedzenia, więc skutki ich wypowiedzenia ujawnią się tak naprawdę po 1 stycznia. Będą różne w poszczególnych szpitalach, w zależności od tego ilu rezydentów szpital zatrudnia.

- Sytuacja jest nadzwyczajna. Już teraz mamy informacje o zamykaniu oddziałów szpitalnych z powodu braku lekarzy. Do tego dojdą problemy z obsadą dyżurów. Na domiar złego mamy okres około świąteczno-noworoczny, w którym tradycyjnie wielu lekarzy korzysta z urlopów wypoczynkowych. Dotychczas starszych lekarzy na urlopach zastępowali na dyżurach rezydenci, którzy w ten sposób dorabiali sobie do niskich zarobków. Teraz będzie z tym problem – mówił dr Gryglewicz.

Reklama
Reklama

Podkreślił, że dyrektorzy szpitali mają obowiązek zapewnić ciągłość udzielania świadczeń zdrowotnych. Staną zatem przed ogromną presją płacową lekarzy, którzy wypowiadają klauzulę opt-out. Być może będą musieli znacząco podnieść im wynagrodzenia za dyżury, aby lekarze zmienili swoje decyzje.

- Oczywiście dyrektorzy mają prawo to zrobić, gdyż minister zdrowia nie ustala wynagrodzenia rezydentów za dyżury. Ale w wielu miejscowościach protesty rezydentów mogą spowodować perturbacje z możliwościami uzyskania świadczeń. Mamy informacje, że np. w szpitalu w Prokocimiu na 33 anestezjologów aż 26 złożyło wypowiedzenie klauzuli opt-out. Należy się tam spodziewać dużych zmian w organizacji pracy szpitala, jeśli ci lekarze faktycznie będą pracować mniej - twierdzi Gryglewicz.

Czy szpital straci kontrakt, czy straci ryczałt w ramach sieci szpitali, jeśli nie zapewni ciągłości udzielania świadczeń zdrowotnych? – pytała eksperta red. Karolina Kowalska.

- To trudne pytanie. Wszystko zależy od skali. Są możliwe okresowe zawieszenia działalności szpitali, ale to też zależy od specjalności. W przypadku ginekologii, położnictwa, pediatrii czy anestezjologii, gdy oddziały pracują w trybie ciągłym, zawieszenie działalności może spowodować rozwiązaniem kontraktu w danej dziedzinie. Sytuacja się komplikuje, bo mamy do czynienia z ryczałtem na całość świadczeń udzielanych przez szpital, a nie jak wcześniej – kontrakty na poszczególne oddziały . Warunkiem otrzymywania ryczałtu jest zapewnienie ciągłości udzielania świadczeń. Trudno więc powiedzieć, jak ministerstwo rozwiąże ten problem. Czy ten ryczałt np. zostanie pomniejszony o dany element.

Rezydenci chcą osiągnąć zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia w ciągu trzech lat do 6,8 proc. PKB. Czy mają szansę to osiągnąć?

- MZ przyznało rezydentom rację, ze nakłady są za niskie. Sejm uchwalił ustawę o kroczącym wzroście nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 r. Wydawać by się mogło, że jest szansa na wypracowanie kompromisu i np. przyśpieszenie tego wzrostu nakładów. Problem w tym, że obecnie nie ma dialogu z ministerstwem zdrowia – zauważył dr Jerzy Gryglewicz.

Reklama
Reklama
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama