Niekorzystne przepisy o lepszej żywności

Polscy konsumenci stracą na nowych przepisach żywnościowych, bo przestają one preferować produkty wyższej jakości. Wszystko przez otwarcie rynku na produkty z Unii Europejskiej

Aktualizacja: 29.05.2009 07:45 Publikacja: 29.05.2009 01:07

Niekorzystne przepisy o lepszej żywności

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

Jeśli w jakimś państwie Unii Europejskiej ktoś wyprodukuje żywność gorszej jakości niż w Polsce, ale spełniającą normy unijne, to może sprzedawać ją nad Wisłą. Tak wynika z projektu noweli [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=638F93CB2771A8B84D12B5A8D69F00D1?id=183399]ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia[/link]. Projekt przygotowało Ministerstwo Zdrowia, ale otwarcie rynku nie jest pomysłem naszych urzędników.

– Nowela to dostosowanie do aktualnego stanu prawa unijnego – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

[srodtytul]Wolny rynek nadchodzi[/srodtytul]

Unijna tendencja (zapoczątkowana orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 1979 r. w sprawie Cassis de Dijon) to otwieranie rynku. Towar legalnie wyprodukowany w jednym państwie unijnym – nie wykluczając żywności – trzeba dopuścić na rynki pozostałych. Dlatego art. 6 ustawy ma zawierać tzw. klauzulę wzajemnego uznania środków. Pozwala wprowadzić do obrotu w naszym kraju większe ilości żywności. „Możliwość taka odnosi się do żywności, dla której wymagania zdrowotne nie zostały zharmonizowane z prawem wspólnotowym, oraz dla żywności, która została wprowadzona do obrotu w innych państwach członkowskich UE” – czytamy w uzasadnieniu projektu. Teraz zdarza się, że polskie normy stawiają żywności wyższe wymagania niż te narzucone przez prawo europejskie.

[srodtytul]Spokój w branży [/srodtytul]

Z noweli wynika, że gdy w innym kraju unijnym wyprodukuje się żywność zgodną z europejskimi normami, ale np. zbyt zanieczyszczoną według polskich przepisów, to i tak można nią będzie handlować w naszym kraju. Nie będzie też kontrolowana na granicach.

– Kontrola dotyczy tylko zewnętrznych granic Unii – mówi Julita Dąbrowska z Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

W branży spożywczej nie ma paniki.

– Nie ma obaw, że nagle zaleje nas żywność z innych krajów UE, bo Polska więcej eksportuje do krajów unijnych, niż stamtąd importuje – mówi Gantner.

Nowela to dobry argument dla rolników i ministra Marka Sawickiego, aby zlikwidować zbyt surowe standardy zawartości np. pestycydów i zanieczyszczeń w żywności i paszach. Zwolennicy liberalizacji tłumaczą, że surowe przepisy obniżają konkurencyjność polskiego przemysłu żywnościowego, generując dodatkowe sztuczne koszty.

[srodtytul]Świadomi konsumenci[/srodtytul]

Urzędnicy będą badać towary z UE. Kontrole nie zajmują się jednak porównywaniem, czy ten sam produkt spożywczy sprzedawany w Polsce jest lepszy bądź gorszy od tego za granicą.

– Kawa nie jest taka sama w Polsce jak w Niemczech. My sprawdzamy tylko, czy kiedy do nas trafi niemiecka kawa, to informacje np. o jej składzie znajdują potwierdzenie w rzeczywistości – mówi Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Nie będzie też przeszkód, aby handlować w Polsce żywnością z organizmami genetycznie modyfikowanymi (GMO).

– Nie ma zakazu handlu żywnością wytworzoną z użyciem surowców uzyskanych z odmian GMO dopuszczonych przez Komisję Europejską. Muszą być tylko odpowiednio oznakowane, tak aby konsumenci wiedzieli, co kupują – tłumaczy Gantner.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów