Od 2007 r. sądy administracyjne na 100 skarg studentów na decyzje w sprawie przyznania stypendium, aż w 80 wypadkach przyznały rację żakom. W tym roku sądy zajmowały się takimi sprawami sześciokrotnie. Za każdym razem stawały po stronie studentów.
Dlaczego tak często sądy uchylają decyzje uczelni wyższych? Wszystko przez to, że uczelniane regulaminy przyznawania pomocy materialnej są niezgodne z ustawą – Prawo o szkolnictwie wyższym.
Na przykład Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie nie przewidział zapisów dotyczących dochodu utraconego, mimo że powinien. Wiele uczelni odbiera stypendium socjalne w razie warunkowego wpisu na kolejny semestr lub nieterminowego złożenia indeksu, choć jedynym kryterium jego przyznania może być trudna sytuacja materialna. Bardzo często decyzje wydane są niezgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego.
Tomasz Lewiński, autor raportu z monitoringu dystrybucji środków z budżetu państwa na pomoc materialną dla studentów i doktorantów za rok 2010, przygotowanego w programie Watchdog.edu.pl, wskazuje, że stypendia przyznaje ponad 1 tys. komisji, złożonych głównie ze studentów nieznających prawa. To oni sprawdzają wnioski i podejmują decyzję, czy należy się pomoc materialna. W rezultacie bywa, że świadczenia trafiają do osób dobrze sytuowanych.
Studenci dobrze wiedzą, jak wyłudzić stypendium socjalne. Często nie wykazują wszystkich dochodów, np. z zagranicy, zaniżają wielkość gospodarstwa rolnego, a także nie informują o istotnych zmianach sytuacji materialnej i rodzinnej. Zdarza się też, że aby uzyskać stypendium, składają do urzędu skarbowego zeznania o osiąganiu niewielkich dochodów, pobierają zaświadczenia dla komisji stypendialnej, a następnie składają korekty zeznania.