Tak samo jak dopłaty unijne także podatek nie zwiększa tego wynagrodzenia. To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego.
Tak w każdym razie jest od 3 grudnia 2011 r., kiedy wszedł w życie art. 39b ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, który ustanowił zasadę, że osoba władająca nieruchomością wchodzącą w skład zasobu Agencji Nieruchomości Rolnych bez tytułu prawnego (a są to nierzadkie przypadki) jest zobowiązana zapłacić Agencji wynagrodzenia stanowiące 5-krotność wywoławczej wysokości czynszu należnego od tej nieruchomości.
Kwestie te pojawiły się w sprawie, w której Agencja Nieruchomości Rolnych domagała się od spółki działającej w branży rolniczej 112,5 tys. zł jako wynagrodzenia za prawie dwa lata bezumownego korzystania z ponad 70 ha ziemi rolnej Agencji, co było skutkiem niedopatrzeń i przekształceń. Pozwana spółka wiedziała, że gospodaruje na gruncie bez podstawy umownej, a zatem była w złej wierze. W takich sytuacjach posiadacz rzeczy – tu: gruntu – obowiązany jest zwrócić właścicielowi pobrane pożytki, których nie zużył, a za te które już skonsumował winien zapłacić ich trównowartość (art. 224–225 kodeksu cywilnego).
Rzecz w tym, że znaczna część żądanej kwoty to podatek rolny, jaki zapłaciła Agencja Nieruchomości Rolnych (7 tys. zł), oraz 36 tys. zł dopłat unijnych, które pobrała spółka (teraz miałaby trudności, by je dostać bez wyraźnego tytułu do ziemi). Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim, a następnie Sąd Apelacyjny w Szczecinie zasądziły. żądane przez Agencję wynagrodzenie.
Rozprawa przed Sądem Najwyższym skupiła się na kwestii, czy podatek, a zwłaszcza dopłaty unijne doliczać do pożytków ziemi. Jeśli tak, pozwana spółka powinna je zwrócić.