Jest to absolutnie dobry kierunek. Wielokrotnie dochodziło bowiem do tego, że wnioski o wyłączenie rozpatrywali neosędziowie, osoby, które były dokładnie w takiej samej sytuacji jak ci, których dotyczył wniosek. W konsekwencji można powiedzieć, że rozstrzygali we własnych sprawach. To nie tylko słusznie bulwersowało strony, ale też budziło śmiech wśród prawników. Dlatego ta zmiana regulaminu była bardzo potrzebna.
Minister Bodnar zapowiadał też zmianę w regulaminie sądów powszechnych, która nakazywałaby sędziom, żeby przy wydawaniu orzeczeń uwzględniali prawo międzynarodowe. Ostatecznie nie doszło do tej zmiany. Znalazł się jedynie apel o stosowanie prawa unijnego. Czy to dobre rozwiązanie?
Idea ministra jest słuszna. Dobrze jednak, że zmiany ograniczyły się do apelu. Gdyby przybrało to bardziej uregulowaną formę, to można byłoby temu słusznie zarzucić, że minister próbuje ingerować w orzecznictwo sądów. Stanowisko ministra pokazuje też, w jakiej kondycji jest korpus sędziowski w Polsce. Wydaje się oczywiste, że prawnicy bez jakichkolwiek apelów powinni stosować orzecznictwo europejskich trybunałów. Niestety sytuacja jest taka, że trzeba o tym przypominać.
Na stole pojawiła się ostatnio pierwsza propozycja reformy w wymiarze sprawiedliwości. Co sądzi pan o ministerialnym projekcie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który zakłada m.in. że sędziowie-członkowie KRS nie będą wybierani przez Sejm, ale przez sędziów w wyborach organizowanych przez Państwową Komisję Wyborczą?
Ten projekt ma wiele wspólnego z projektem przygotowany przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, który poparła duża część środowiska prawniczego i wiele organizacji obywatelskich. Uważam, że Krajowa Rada Sądownictwa powinna mieć skład zgodny z konstytucją, a zasiadający w niej sędziowie powinni być wybierani w sposób demokratyczny przez sędziów. Mam wrażenie, że właśnie do tego zmierza projekt ministra. Propozycja, żeby 15 sędziów KRS wybierali przedstawicie wszystkich szczebli sądów, jest jak najbardziej słuszna. Podobnie jak pomysł na wybory powszechne wśród sędziów. Bardzo dobrze odbieram też utworzenie przy KRS rady społecznej. Jest to realizacja postulatu, żeby wszędzie tam, gdzie się da, oddać wymiar sprawiedliwości w ręce obywateli. Mam nadzieję, że ta rada będzie miała realny wpływ na proces nominacyjny sędziów.