Przypomnijmy, że przed zmianami w prokuraturze zarządzonymi przez Zbigniewa Ziobrę, Kwiatkowska pracowała w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. W 2016 roku została bez uzasadnienia zdegradowana o szczebel niżej — miała pracować w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. Za tę decyzję pozwała kierownictwo prokuratury.
W styczniu 2021 r. została delegowana z Warszawy do Golubia-Dobrzynia w województwie kujawsko-pomorskim, około 180 kilometrów od stolicy. Podobną decyzję szefostwo prokuratury podjęło wobec innych niepokornych prokuratorów —członków prokuratorskiego stowarzyszenia Lex Super Omnia.
Czytaj więcej
Sąd Apelacyjny w Warszawie w poniedziałek utrzymał w mocy wyrok zasądzający na rzecz prokurator Katarzyny Kwiatkowskiej 16,8 tys. zł odszkodowania za karne oddelegowanie jej z dnia na dzień do prokuratury oddalonej o 180 km od miejsca zamieszkania. Decyzję o zsyłce podjął ówczesny prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, który obecnie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego.
Katarzyna Kwiatkowska, obecna prezes Lex Super Omnia, usłyszała zarzuty dyscyplinarne w marcu 2023 r. Według Macieja Jaskulskiego, rzeszowskiego rzecznika dyscyplinarnego prokuratora generalnego, obwiniona naruszyła godność urzędu prokuratora swoimi medialnymi wypowiedziami, m.in. w TVN24 i „Gazecie Wyborczej”. W opublikowanym w styczniu 2021 r. wywiadzie Kwiatkowska mówiła o swoim „karnym„ oddelegowaniu i oceniła, że ówczesny prokurator krajowy Bogdan Święczkowski ”działa z niskich pobudek, nadużywa swych kompetencji do szykanowania niezależnych prokuratorów, inicjując im postępowania dyscyplinarne, karne". Kwiatkowska powiedziała też, że obecnie nie ma prokuratury, jest za to folwark pańszczyźniany, na którego czele stoi pan feudalny Bogdan Święczkowski”.
Jak twierdził Jaskulski "prokuratorka miała spekulować, że lojalni i młodzi prokuratorzy są wykorzystywani do załatwiania spraw zgodnie z interesem partii rządzącej, a niepokorni dostają kijem po głowie". Zdaniem Jaskulskiego były to "niczym niepoparte spekulacje" i "pozbawiona podstaw faktycznych negatywna ocena" Bogdana Święczkowskiego, która rzekomo naraziła prokuratora krajowego na utratę zaufania potrzebnego do pełnionego przez niego stanowiska.