Korporacje straszą brakiem pracy, ale studenci prawa nadal marzą o wykonywaniu zawodów ściśle prawniczych. Tak wynika z najnowszego badania „Studenci prawa w Polsce". Przeprowadziło go w kwietniu Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA. Prezentacja wyników i dyskusja nad sytuacją systemu edukacji prawniczej oraz przyszłością zawodową studentów i absolwentów kierunków prawniczych w Polsce odbyła się w ostatni piątek w Trybunale Konstytucyjnym, pod patronatem „Rz".
Kim chcą zostać studenci prawa? Aż 47 proc. spośród 1200 respondentów – adwokatem. Nieco mniej, bo 45 proc. ankietowanych, myśli o byciu radcą prawnym. Co czwarta osoba marzy o kancelarii notarialnej, a co piąta o pracy w prokuraturze. Praktykę komorniczą i doradztwo podatkowe chce wybrać odpowiednio 11 i 12 proc. ankietowanych.
Ponad połowa studentów (53 proc.) wiąże swoją przyszłość z sektorem prywatnym. Wśród nich, największy odsetek (27 proc.) chciałoby pracować we własnej kancelarii. Co piątemu wystarczy angaż w dużej polskiej kancelarii. Kolejnymi wskazywanymi miejscami pracy były: dział prawny firmy (17 proc.), kancelaria międzynarodowa (14 proc.) oraz mała kancelaria polska (13 proc.).
– Od kilku lat obserwujemy malejącą popularność zawodów prawniczych związanych z sektorem publicznym. Potwierdzeniem tych obserwacji, oprócz słabszych wyników w rankingu popularności zawodów, jest także niski wskaźnik zainteresowania prawem karnym – mówi Ewa Owedyk, wiceprezes Stowarzyszenia ELSA.
Z badań ELSA wynika zaś, że coraz popularniejsze są nowe gałęzie, np. prawo własności intelektualnej, prawo nowych technologii czy prawo energetyczne.