Reklama
Rozwiń

Młodzi Polacy chcą, by staż doprowadził ich do zatrudnienia

Zatrudnienie | Poprawa koniunktury i polityka urzędów pracy powinny ograniczyć skłonności niektórych firm do traktowania staży jako źródła taniej siły roboczej.

Publikacja: 16.04.2014 15:21

Młodzi Polacy chcą, by staż doprowadził ich do zatrudnienia

Foto: PhotoXpress

Joanna, absolwentka zarządzania, która planuje karierę w HR, nie posiadała się ze szczęścia, gdy dostała się na półroczny staż w znanej firmie rekrutacyjnej. Co prawda pierwsze trzy miesiące były bezpłatne,  ale liczyła na ofertę zatrudnienia. Owszem, dostała propozycję, ale pracy na umowę-zlecenie.

Zrezygnowała i od kilku tygodni pracuje w mniej znanej firmie, gdzie jednak udało jej się zdobyć pół etatu (po trzymiesięcznym, bezpłatnym stażu).

Praca czasowa

Takie staże, które w praktyce oznaczają nisko płatną pracę na zlecenie albo umowę o dzieło,  stały się w ostatnich latach udziałem sporej części absolwentów. Także na Zachodzie, gdzie   są powszechnym zjawiskiem, np. w branży modowej, filmowej czy w mediach.

–  Mamy dziś prawdziwą eksplozję absolwenckich staży. Jednak o ile kiedyś były one domeną studentów i absolwentów tuż po studiach, o tyle teraz w takim charakterze za darmo albo za minimalne stawki pracują ludzie z kilkuletnim doświadczeniem zawodowym – podkreśla w rozmowie z dziennikarzem „The New York Timesa" Ross Perlin, autor wydanej niedawno w USA książki „Naród stażystów".

Skali zjawiska w Polsce nikt nie oceniał, ale Paulina Zaręba z Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami ocenia, że „wieczne staże" to duży problem, szczególnie w małych i średnich firmach. Marta Piasecka, kierownik Biura Karier UW, twierdzi jednak, że  nie ma konkretnego typu firm czy branż dotkniętych taką „plagą".

– Spotykamy bardzo renomowane firmy, które zdawkowo opisują przyszłość stażysty w firmie – dodaje   Piasecka. Zwraca też uwagę, że wielu pracodawców stara się atrakcyjnie nazwać pracę czasową. Jej zdaniem jeśli firma oferuje „bezpłatny staż z możliwością przejścia na staż płatny i kontynuację rozwoju", nie zapowiada to nic dobrego.

Liczy się jakość

Jak przypomina Paulina Zaręba, według Polskich Ram Jakości Staży i Praktyk opracowanych przez PSZK, staż powinien wynikać z potrzeb biznesowych firmy i być elementem sprawdzenia oraz wyszkolenia młodej osoby. – Wiemy jednak, że w niektórych firmach stażyści to tania siła robocza, często bezpłatna. Najgorzej, że staże, które nie wynikają z potrzeb biznesowych firmy, są często niskiej jakości – mówi Zaręba.

Zaznacza jednak,że  dobry staż – nawet bezpłatny i niedający  zatrudnienia –  zapewni  doświadczenie zawodowe, o które pytają  rekruterzy.

To trochę  za  mało w przypadku dofinansowanych z urzędu pracy staży dla bezrobotnych. Firmy chętnie z nich korzystały, ale rzadko  zatrudniały stażystów. Ostatnio jednak robią to częściej.

Aleksander Kornatowski, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie, podkreśla, że o ile pod koniec  2010 r. co trzeci bezrobotny był zatrudniony po stażu, o tyle pod koniec 2013 – już co drugi. – Po licznych przypadkach traktowania stażystów przez pracodawców jako „darmowej siły roboczej" powiatowe urzędy pracy wprowadziły w umowach z pracodawcami klauzule o obowiązku zatrudnienia stażysty po zakończeniu staży – wyjaśnia Kornatowski.

Joanna, absolwentka zarządzania, która planuje karierę w HR, nie posiadała się ze szczęścia, gdy dostała się na półroczny staż w znanej firmie rekrutacyjnej. Co prawda pierwsze trzy miesiące były bezpłatne,  ale liczyła na ofertę zatrudnienia. Owszem, dostała propozycję, ale pracy na umowę-zlecenie.

Zrezygnowała i od kilku tygodni pracuje w mniej znanej firmie, gdzie jednak udało jej się zdobyć pół etatu (po trzymiesięcznym, bezpłatnym stażu).

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty