Robert, były dyrektor departamentu dużego banku, od siedmiu miesięcy szuka nowej pracy. Pierwsze spotkania z łowcami głów odbył zaraz po tym, jak szef wręczył mu wypowiedzenie. Headhunterzy zachwycali się jego CV, ale te zachwyty nie przełożyły się na większy wybór ofert pracy.
Przedstawiciele firm Executive Search specjalizujących się w rekrutacji na wysokie stanowiska przyznają, że ten problem dotyczy coraz większej grupy menedżerów.
– W niektórych branżach mamy dziś nadpodaż kandydatów na stanowiska menedżerskie. To wprawdzie nienowe, ale postępujące zjawisko – ocenia Andrzej Maciejewski, szef polskiego oddziału Spencer Stuart. Według niego taką nadpodaż widać m.in. w sektorze bankowym, gdzie fuzjom i przejęciom banków często towarzyszą zmiany restrukturyzacyjne.
Marta Staszewska, starszy konsultant i coach kariery w spółce LHH DBM, która oferuje outplacement, czyli wsparcie dla zwalnianych pracowników, twierdzi, że firma realizuje ostatnio sporo projektów nie tylko dla menedżerów z banków, ale też z branży farmaceutycznej i telekomunikacyjnej, oraz FMCG. Tymczasem nowych inwestycji, które tworzą nowe miejsca pracy, jest dziś niewiele. Nic dziwnego, że – jak ocenia Dariusz Użycki, szef Deininger Consulting – średni czas poszukiwania pracy przez menedżera wydłużył się do 6–12 miesięcy, a w przypadku osób piastujących czołowe stanowiska w największych spółkach nawet do 12–24 miesięcy. Jak sobie radzić w takiej sytuacji?
1. Gotowość do przerw w karierze
– Kryzys sprawił, że wielu menedżerów szybciej uświadomiło sobie fundamentalną prawdę, że okresy bez pracy są naturalnym składnikiem kariery zawodowej menedżera – podkreśla Dariusz Użycki. Radzi zawczasu zadbać o profesjonalny networking. – Trudne chwile uświadamiają większości z nas, jak bardzo nieprofesjonalnie traktowaliśmy ten obszar do tej pory – dodaje. Andrzej Maciejewski zwraca uwagę, że bardzo mało jest dziś firm, gdzie można spokojnie przetrwać do emerytury. Nawet mając stabilną pracę, warto przygotować plan B. Tymczasem robi to niewielu menedżerów Dopiero gdy tracą pracę, zaczynają myśleć o przyszłości – twierdzi szef Spencer Stuart. Radzi, by zawczasu podjąć działania wyprzedzające, np. zdobywać doświadczenie w różnych obszarach biznesu, zadbać o różnorodność wykształcenia.