Renta rodzinna wynosi 85 proc. świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu, ale tylko wtedy, gdy prawo do niej nabywa jedna osoba. Jeśli zmarły miał więcej bliskich na utrzymaniu, czyli poza żoną także np. dzieci (w tym dzieci drugiego małżonka oraz przysposobione), rodziców, rodzeństwo, wnuki przyjęte na wychowanie i utrzymanie, to wysokość świadczenia rośnie.
Do równego podziału
Jeśli jest dwójka uprawnionych, renta rośnie do 90 proc. świadczenia, jakie przysługiwałoby zmarłemu. Nie znaczy to, że każdy z nich otrzyma oddzielne świadczenie w tej wysokości. Zostanie ono podzielone i wypłacone w równych częściach oddzielnie lub łącznie, np. na konto wdowy.
Gdy bliskich z prawem do świadczenia będzie więcej, pula do podziału wzrasta do 95 proc.
Pozostałe po zmarłym nieletnie dzieci mają prawo do renty rodzinnej do ukończenia 16 lat. Jeśli uczą się w szkole średniej i na uczelni (także niepublicznej), to wypłata wydłuża się do osiągnięcia 25 lat. Gdy zbiegnie się to z ostatnim rokiem studiów uprawnionego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych przedłuży wypłatę świadczenia do zakończenia studiów, czyli do końca września. Trzeba pamiętać o przynoszeniu do ZUS informacji o kontynuowaniu nauki. Świadczenie jest bowiem wypłacane zawsze do końca wakacji. Jeśli więc uczeń nie doniesie zaświadczenia ze szkoły o kontynuowaniu nauki najpóźniej we wrześniu, a student w październiku, nastąpi przerwa w wypłacie renty przez ZUS.
W przypadku gdy zmarły pozostawia po sobie wnuki, które przyjął na wychowanie i utrzymanie, nim osiągnęły pełnoletność, rodzeństwo i inne dzieci, którymi się opiekował, również w ramach rodziny zastępczej, nabywają one prawo do renty rodzinnej po zmarłym. Pod warunkiem jednak, że zaopiekował się nimi co najmniej na rok przed śmiercią, chyba że jego śmierć była następstwem wypadku. Wnuki nie mogą także mieć prawa do świadczenia po swoich zmarłych rodzicach lub gdy ci żyją i nie są w stanie zapewnić im środków utrzymania.