O zadziwiającej niektórych praktyce egzekwowania kaucji za dobrowolną pracę zrobiło się głośno przy okazji rekrutacji wolontariuszy na tegorocznego Opener’a. W odpowiedzi na krytykę części komentujących organizator argumentował, że pobierana od ponad dekady zwrotna opłata o równowartości czterodniowego karnetu na to wydarzenie, to zabezpieczenie przed znikającymi po rejestracji wolontariuszami. I z punktu widzenia prawa w takim postępowaniu odpowiedzialnych za zarządzanie nie ma niczego niewłaściwego. Kłopot tylko w tym, że nieprecyzyjne zapisy pracowników-ochotników, którzy decydują się na udział w tego rodzaju imprezach, mogą postawić w niekorzystnej pozycji w sytuacji, w której kaucja nie zostałaby im zwrócona.
Umowa bez granic
Specyfika zawieranej w takich okolicznościach umowy cywilnoprawnej opiera się na ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, określającej minimalne ramy zapisów, które powinna ona zawierać. Robert Kucharski z Kucharski Ruman Mikuła Kancelaria Radców Prawnych przypomina, że chodzi tu zwłaszcza o określenie zakresu, sposobu i czasu, w jakim wolontariusze będą wykonywać swoje świadczenia. W pozostałym zakresie obowiązuje zaś zasada swobody umów określona w przepisach kodeksu cywilnego. Co to oznacza w praktyce?
Czytaj więcej
Przepisy nie zawierają definicji nieodpłatnego świadczenia– może ono być przedmiotem różnego rodzaju umów cywilnoprawnych, przy czym ważne jest to, aby w wyniku tego świadczenia doszło do uzyskania korzyści majątkowej przez jedną stronę kosztem drugiej strony.
Radca prawny wskazuje, że zawierające takie porozumienie strony mają znaczną swobodę w zakresie określania wzajemnych praw i obowiązków, a ta pozwala wprowadzać do umowy dodatkowe zapisy. - Rodzaj i charakter tych zapisów może z kolei prowadzić do powstania dysproporcji i uprzywilejowania jednej ze stron, z pokrzywdzeniem drugiej – uważa Robert Kucharski.
Pobieranie depozytu pieniężnego to właśnie przykład takiej swobody, które organizatorowi wydarzenia ma zagwarantować, że wolontariusz przyłoży się do swoich obowiązków. Radca prawny zauważa jednak, że wolontariat to bezpłatne świadczenie na rzecz organizacji w ramach jej celów statutowych. Jeśli z jakiegoś powodu rodzaj aktywności, do której mamy zobowiązać się poprzez podpisanie takiej umowy nam nie odpowiada, lepiej jej po prostu nie zawierać. - Gorzej, jeśli do podobnych wniosków dojdziemy dopiero w trakcie jej realizacji. Wówczas może się okazać, iż będziemy mieli znacznie utrudnioną sytuację, jeśli chodzi o bezkosztową rezygnację – zauważa ekspert.