Wnuk opiekuje się babcią, ale wsparcia nie dostanie

Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że obowiązek opieki nad schorowanym seniorem w pierwszej kolejności ciąży na dzieciach. I to one mogą liczyć na świadczenie a nie wnuk, który faktycznie opiekuje się babcią.

Publikacja: 15.03.2023 17:26

Wnuk opiekuje się babcią, ale wsparcia nie dostanie

Foto: Adobe Stock

Rozpatrywana sprawa dotyczyła opiekującego się swoją babcią mężczyzny, który wystąpił o przyznanie mu z tego tytułu świadczenia pielęgnacyjnego. Można je otrzymać, kiedy opiekun rezygnuje lub nie podejmuje pracy, aby zajmować się potrzebującym bliskim.

Babcia mężczyzny uzyskała orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, a w momencie złożenia wniosku była wdową i miała już ponad 90 lat. Choć kobieta miała dzieci, nie zajmowały się one nią regularnie, między innymi ze względu na własną działalność zawodową i konieczność utrzymywania innych członków swojej rodziny, a także odległość od miejsca zamieszkania matki. To wnuk pomagał jej w codziennym funkcjonowaniu i wykonywaniu podstawowych czynności, przez co mężczyzna nie pracował zawodowo.

Prezydent miasta odmówił jednak przyznania mu świadczenia, a tę decyzję podtrzymało samorządowe kolegium odwoławcze. Argumentowało ono, że skoro kobieta ma dzieci, czyli bliższych niż wnuk krewnych, to one w myśl przepisów powinny się nią zajmować. Przypomniało też, że prawo do ubiegania się o świadczenie wiąże się z obowiązkiem alimentacyjnym, który polegać może zarówno na przekazywaniu pieniędzy i dostarczaniu produktów potrzebnych do życia, jak i na osobistych staraniach. Te kwestie reguluje kodeks rodzinny i opiekuńczy, a nie rodzina indywidualnie. Tak samo interpretować należy przepisy dotyczące przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego.

Czytaj więcej

Jest skarga nadzwyczajna ws. zadośćuczynienia dla wnuka za śmierć dziadka

Wnuk kobiety zaskarżył tę decyzję, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił jego skargę. WSA podzielił stanowisko, że aby orzec o przesunięciu obowiązku alimentacyjnego i przyznaniu świadczenia – w świetle ustawy o świadczeniach rodzinnych - nie wystarczy wykazać, że osoba, którą mamy się zajmować jest w znacznym stopniu niepełnosprawna i wymaga opieki. W tej sprawie takie orzeczenie posiadać musiałyby również osoby, które w pierwszej kolejności zobowiązane są do zadbania nad nią. Sąd podzielił tym samym stanowisko prezydenta i kolegium, wskazując, że przepis jest jasny i niedwuznaczny. Ponadto uznał, że argumenty córki i syna kobiety, jakoby nie mogli zajmować się matką, są niewystarczające.

Mężczyzna zaskarżył decyzję sądu pierwszej instancji do NSA. Argumentował, że zebrane w sprawie dowody i orzecznictwo sądowo-administracyjne jednoznacznie wskazują, iż w przypadku, kiedy po stronie zobowiązanych do opieki występują faktyczne utrudnienia, istnieje możliwość przyznania świadczenia innym osobom. Szczególnie przy uwzględnieniu konstytucyjnych zasad i wartości.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił jednak skargę kasacyjną. W uzasadnieniu argumentował, że rozstrzygnięcie takie musiało zapaść ze względu na wydaną przez NSA w podobnej sprawie uchwałę. Jedna z jej tez mówiła właśnie o tym, że udzielenie świadczenia osobie innej niż najbliższy krewny byłoby możliwe, gdyby ten też posiadał orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności.

A to nie dotyczy żadnego z dzieci starszej kobiety, którą opiekował się wnuk. Przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych w tym przypadku należy zatem zastosować literalnie. NSA wskazał, że skoro ustawodawca jednoznacznie określił warunek, jaki muszą spełniać osoby sprawujące opiekę, to działalność orzecznicza sądów administracyjnych nie może wkraczać w tę sferę.

Sygnatura: akt I OSK 686/22

Rozpatrywana sprawa dotyczyła opiekującego się swoją babcią mężczyzny, który wystąpił o przyznanie mu z tego tytułu świadczenia pielęgnacyjnego. Można je otrzymać, kiedy opiekun rezygnuje lub nie podejmuje pracy, aby zajmować się potrzebującym bliskim.

Babcia mężczyzny uzyskała orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, a w momencie złożenia wniosku była wdową i miała już ponad 90 lat. Choć kobieta miała dzieci, nie zajmowały się one nią regularnie, między innymi ze względu na własną działalność zawodową i konieczność utrzymywania innych członków swojej rodziny, a także odległość od miejsca zamieszkania matki. To wnuk pomagał jej w codziennym funkcjonowaniu i wykonywaniu podstawowych czynności, przez co mężczyzna nie pracował zawodowo.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe