"Seniorzy wyrażają poczucie skrzywdzenia i niesprawiedliwości. Czują się lekceważąco potraktowani przez ustawodawcę, który u schyłku ich drogi życiowej wprowadza przepisy obniżające świadczenia emerytalne i to w dobie wysokiej inflacji oraz pandemii. W praktyce utrata części ciężko wypracowanych przez lata emerytur oznacza dla tej grupy obywateli swoistą „karę" za to, że wcześniej dłużej pracowali i byli aktywni zawodowo" - napisał RPO Marcin Wiącek do ministra finansów Tadeusza Kościńskiego.
Emeryci nie rozumieją także, dlaczego nie zostali objęci możliwością skorzystania z ulgi dla klasy średniej, która ma zrekompensować straty spowodowane brakiem możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku. Ulga obejmuje wyłącznie podatników zatrudnionych na podstawie stosunku pracy oraz przedsiębiorców rozliczających się według skali, gdy ich przychody mieszczą się w przedziale od 68 tys. 412 zł do 133 tys. 692 zł.
"Niezrozumiałe jest to, że pracownik osiągający wynagrodzenie 11000 zł brutto będzie mógł skorzystać z ulgi dla klasy średniej, natomiast emeryt pobierający świadczenie w wysokości 5000 zł brutto takiej opcji obecnie nie ma. Seniorzy alarmują, że negatywne konsekwencje reformy systemu podatkowego dokonanej w ramach "Polskiego Ładu" mogą wkrótce ponieść także emeryci otrzymujący niższe świadczenia niż ok. 5000 zł brutto z uwagi na planowaną waloryzację emerytur" - zwraca uwagę RPO.
Rzecznik przypomina, że w czasie prac legislacyjnych nad "Polskim Ładem" sygnalizował marszałkowi Senatu, iż emeryci i renciści zostali pominięci przy konstrukcji ulgi dla klasy średniej. Ostatecznie jednak poprawki Senatu, rozszerzające możliwość stosowania ulgi dla klasy średniej na emerytów, rencistów oraz osoby osiągające przychody z umów zlecenia, nie zostały przez Sejm uwzględnione.
Czytaj więcej
W lutym osoby pobierające świadczenie od 4 920 do 12 800 zł otrzymają zwrot nadpłaconego podatku....