O bonie turystycznym w rozmowie z Pawłem Niewiadomskim, prezesem Polskiej Izby Turystyki

Bon jest wykorzystywany głównie w sezonie i nie przełożył się na popyt. Trzeba skupić się na promocji Polski jako państwa bezpiecznego i przyciągnąć zagranicznych gości – mówi Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki.

Aktualizacja: 26.07.2021 06:38 Publikacja: 25.07.2021 20:34

Paweł Niewiadomski

Paweł Niewiadomski

Foto: PAP/ Piotr Nowak

Czy po zapowiedziach nowych obostrzeń, polegających m.in. na ograniczeniu dostępu do niektórych usług dla osób niezaszczepionych, spadł popyt na wycieczki do Grecji i Francji?

Każda informacja wypowiedziana przez przedstawicieli rządów dotycząca koronawirusa ma wpływ na popyt na usługi turystyczne. Zainteresowanie wyjazdami do Grecji jednak nie zmieniło się.

Czytaj też:

Bon Turystyczny - jak otrzymać świadczenie

Jakie kierunki wybierają teraz Polacy?

Przede wszystkim te kraje, które mają najmniej restrykcji, ale też te, do których jeżdżono przed pandemią, czyli Grecję, Turcję, Hiszpanię, Egipt, Chorwację, Albanię, Bułgarię i Włochy.

Naprawdę turyści wciąż chcą jeździć do Hiszpanii, mimo sytuacji epidemicznej?

W Hiszpanii wciąż popularne są podróże na wyspy. Tam sytuacja jest opanowana. Jeden z polskich touroperatorów wprowadza właśnie szerokokadłubowy samolot na Gran Canarię.

Po wprowadzeniu obowiązkowej kwarantanny dla osób niezaszczepionych spadł nieco popyt na wycieczki poza Unię Europejską. Chodzi tu o Egipt, Tunezję czy Albanię.

Jakie problemy są związane z podróżowaniem w trakcie pandemii?

Od kiedy wprowadzono certyfikat covidowy, czyli unijne potwierdzenie zaszczepienia, ozdrowienia albo negatywnego wyniku testu, problemów jest coraz mniej. Nie ma na przykład konieczności tłumaczenia zaświadczeń o zaszczepieniu. Zmniejszyło się też ryzyko fałszerstw. Wszystkie kraje Europejskiego Obszaru Gospodarczego muszą mieć wdrożony ten certyfikat od 15 lipca. Niektóre kraje, w tym Polska, były gotowe wcześniej. Wszystkie kraje zdążyły. Jedynie Szwecja nie wystawia certyfikatu testu (wyniku negatywnego) ani certyfikatu ozdrowieńca.

Przyzwyczailiśmy się już do restrykcji, np. do tego, że trzeba być w maseczce w samolocie, na lotnisku, podczas transferu czy w częściach wspólnych hotelu. To, co wydawało się niemożliwe, jeśli chodzi o podróże na początku pandemii, teraz jest elementem życia. Jest to widoczne, kiedy patrzymy na dane dotyczące popytu na usługi turystyczne.

Właśnie – jaki jest obecnie poziom popytu na usługi turystyczne? Jak mu daleko do poziomu sprzed pandemii?

Myślę, że w tym roku popyt ten osiągnie 65 proc. poziomu z 2019 r. Polacy najmniej bojaźliwie podchodzą do ruchu turystycznego. Nie boimy się kryzysowych sytuacji. I słusznie, bo chociaż nam się wydaje, że jest inaczej, turystyka jest obecnie bezpieczniejsza, niż była. Wolałbym, żeby niektóre standardy wprowadzone podczas pandemii, np. dezynfekcja stołów, pozostały na stałe. To będzie wpływało na większe bezpieczeństwo sanitarne podczas wypoczynku. Ponieważ ruch turystyczny osłabł, wyższy jest też komfort wypoczynku i zwiedzania. W hotelach, miejscowościach turystycznych, odwiedzanych zabytkach czy muzeach jest mniej ludzi. Wbrew pozorom to dobry czas na podróże.

Mamy już sporą wiedzę o koronawirusie. Wiemy, jak się zachowuje; mamy opracowane procedury sanitarne i jesteśmy do nich przyzwyczajeni. To już normalne, że co drugi leżak na plaży musi być wolny, by zachować dystans społeczny. Muszę powiedzieć, że turyści zachowują się odpowiedzialnie. Ostatnio nawet przedstawiciele niemieckiej branży turystycznej apelowali: drink smakuje tak samo, jeśli zachowujemy dystans społeczny. Przyłączam się do tego apelu.

A jak pandemia się przekłada na ceny? Podskoczyły?

Różnie. Z jednej strony hotelarze na początku sezonu obniżyli ceny. Kontraktowali na ten sezon niższe ceny niż kiedyś. Z drugiej strony ceny są dostosowywane do aktualnego popytu. W niektórych miejscach są więc niższe niż przed pandemią, ale są też i wyższe. Na przykład na weekend majowy ceny przelotów na Teneryfę były dwa razy wyższe niż przed pandemią.

To, co się z pewnością zmieniło, to dostępność. Nawet teraz, w szczycie sezonu, jest z czego wybierać.

Czy podróżowanie z biurami podróży jest bezpieczne? Nie czeka nas fala bankructw spowodowanych koronawirusem?

Fakt, że na ponad 4,5 tys. podmiotów tylko jeden ogłosił niewypłacalność, oznacza, że rynek jest stabilny. Trzy lata przed pandemią były rekordowe, jeśli chodzi o turystykę. Pozwoliło to na osiągnięcie stabilizacji w branży. Pamiętajmy także, że środki wpłacone na imprezy turystyczne są zabezpieczone przez gwarancje ubezpieczeniowe i Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, więc klienci nie mają się czego obawiać.

Czy działania rządu wspierające przedsiębiorców z branży turystycznej były wystarczające?

To zależy od sektora. Trudno dokonać jednoznacznej oceny. Pomoc była odczuwalna. Ale były i luki. Na przykład grupa niektórych sprzedawców biletów lotniczych była wykluczona z pomocy. Na początku pandemii wsparcie nie objęło pilotów wycieczek i przewodników. Pomoc nie dotarła też do przedsiębiorców prowadzących spółki prawa handlowego niezatrudniających pracowników. Przez długi czas nie docierała także do przedsiębiorców prowadzących tzw. najem krótkoterminowy. Na początku pandemii szatkowano też środki pomocowe. Pod koniec ubiegłego roku zasady były już podobne dla całej branży.

To, co ważne – jeśli na jesieni znów zostaną wprowadzone obostrzenia, pomoc kolejny raz powinna trafić do przedsiębiorców Została już nawet zapowiedziana przez wicepremiera Gowina.

A czy Polski Bon Turystyczny się sprawdził?

Nie zauważyłem, żeby bon przyczynił się do wzrostu popytu na usługi turystyczne. To wsparcie, z którego korzystają głównie hotelarze. Przez kilka miesięcy hotele były zamknięte. Jest też wykorzystywany głównie w sezonie letnim. W tym czasie rodziny z dziećmi i tak korzystałyby z noclegów.

Mieliśmy nadzieję, że bon wesprze przedsiębiorców poza sezonem wakacyjnym. Niestety, ze względu na obostrzenia było to niemożliwe. Mam nadzieję, że ważność bonu zostanie wydłużona. Może przyczyni się jeszcze do zwiększenia popytu poza sezonem, na co bardzo liczymy. Szczególnie dotknięty sektor organizatorów wycieczek szkolnych mógłby być beneficjentem bonu we wrześniu.

Czy turystyka krajowa ucierpiała podczas pandemii?

Straty są bardzo odczuwalne zwłaszcza w turystyce miejskiej, biznesowej. Także turystyka przyjazdowa do Polski została bardzo dotknięta.

Jak można ściągnąć zagranicznych turystów do Polski?

Musimy zintensyfikować działania promocyjne na rynkach zagranicznych. Konkurencja między krajami jest większa niż przed pandemią. Musimy pokazywać Polskę jako miejsce bezpieczne, w którym jest mało zakażeń, przestrzegane są procedury; jako kraj z dużą liczbą zaszczepionych mieszkańców. Wszystkie kraje, szczególnie te zależące od turystyki, promują się. Nie jesteśmy Chorwacją czy Grecją, ale udział turystyki w PKB jest w Polsce duży. Polska ma walory turystyczne, które można by wykorzystać w trakcie pandemii. Polska Organizacja Turystyczna zbyt mocno skupiła się na Polskim Bonie Turystycznym i promocji na rynku krajowym. A przecież wpływy z turystyki przyjazdowej były dotąd trzy razy większe niż tej generowanej przez polskich turystów.

Czy wprowadzenie w Polsce takich regulacji jak we Francji czy w Grecji, czyli ograniczenie dostępu do niektórych usług dla osób niezaszczepionych, przyciągnęłoby do Polski turystów? Czy pomogłoby w promocji Polski jako miejsca bezpiecznego?

Myślę, że to słuszny kierunek. Coraz więcej krajów będzie szło w tę stronę. Oczywiście będzie grupa osób, która nie będzie chciała być zaszczepiona. Ale kraje zależne od turystyki będą nakręcały kwestię bezpieczeństwa. I dobrze, bo dynamika szczepień spada.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów