Co przyszli emeryci zrobią z pieniędzmi

Prawie 70 proc. obecnych członków OFE mogłoby wypłacić środki gromadzone dziś w funduszach

Publikacja: 12.01.2010 03:34

Co przyszli emeryci zrobią z pieniędzmi

Foto: Flickr

Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej, podtrzymuje swoje rewolucyjne propozycje w systemie emerytalnym, o których ”Rz” jako pierwsza napisała w ubiegłym tygodniu. Chce nie tylko zmienić proporcje składki emerytalnej przekazywanej obecnie do ZUS i do otwartych funduszy emerytalnych.

Fedak uważa, iż każdy ubezpieczony powinien sam decydować, czy chce, by środki gromadzone na emeryturę w otwartych funduszach emerytalnych móc odebrać jednorazowo po skończeniu kariery zawodowej czy przekazać do ZUS lub na Indywidualne Konto Emerytalne (IKE).

– Wysokość emerytury nie może zależeć od tego, czy ubezpieczony przejdzie na nią w czasie hossy czy bessy na giełdzie i w związku z tym dostanie stosunkowo wysoką albo bardzo niską emeryturę – mówiła wczoraj Fedak na konferencji prasowej. – A tak by było, gdyby pozostawić system bez zmian albo gdyby stworzyć (co do tej pory zapowiadał rząd – red.) specjalne zakłady emerytalne, które miałyby wypłacać emerytury ze środków uzbieranych w OFE.

Resort pracy proponuje więc, by do OFE trafiało 3 proc. naszej składki emerytalnej liczonej jako procent naszego wynagrodzenia, a nie jak dotąd 7,3 proc. ZUS dostawałby więc nie ponad 12 proc., a ponad 16,5 proc. naszych zarobków w postaci składki. Zgodnie z propozycją Fedak, gdy kobiety skończą 55 lat, a mężczyźni 60 lat, będą mogli zdecydować, czy chcą wszystkie pieniądze uzbierane w OFE ”cofnąć” do ZUS, czy tylko część, a resztę zostawić w OFE. Ale na tym nie koniec.

Gdy kobiety oraz mężczyźni skończą 65 lat i nadal będą członkami OFE, to w momencie przechodzenia na emeryturę uzyskają dostęp do swoich oszczędności. I wtedy, jeśli ktoś zgromadzi w ZUS pieniądze, które pozwolą wypłacić dwukrotność minimalnej emerytury (dziś to ok. 1,35 tys. zł), będzie mógł zdecydować, że wypłaca w całości środki zgromadzone w OFE (i płaci podatek od zysków kapitałowych – red.) albo wpłaci je na IKE (nie zapłaci tego podatku – red.) na minimum dziesięć lat i będzie otrzymywać pieniądze w ratach. Plusem tej propozycji jest to, że pieniądze przekazane do IKE wciąż podlegałyby dziedziczeniu. Jeśli jednak wysokość świadczenia z ZUS nie wyniesie ok. 1,3 tys., to część środków zostanie pobrana z OFE, a resztę będzie można wypłacić. Klient OFE będzie mógł też zdecydować, że wszystkie pieniądze zaoszczędzone w II filarze chce wpłacić do ZUS i mieć wyższe świadczenie.

Resort pracy szacuje, że osoba, która zarabiała przez 40 lat przeciętne wynagrodzenie (teraz jest to ok. 3 tys zł) i przeszłaby w 2014 r. na emeryturę, dostałaby z ZUS ok. 305 proc. najniższej emerytury (czyli ok. 2050 zł, licząc w wartościach z 2008 r.) oraz nieco ponad 31 tys. zł netto (38 tys. brutto) jako jednorazową wypłatę.

Te propozycje niepokoją ekonomistów. – Ta propozycja grozi likwidacją systemu emerytalnego w obecnym kształcie. Projekt, chcąc ukryć część zadłużenia państwa, sięga po pieniądze ubezpieczonych i spycha problem na następne rządy. Zabranie pieniędzy z OFE do ZUS uchroni rząd przed koniecznością zmiany definicji długu publicznego i przekroczeniem progów ostrożnościowych, ale narazi przyszłych emerytów na straty – podkreśla Małgorzata Rusewicz, ekspert PKPP Lewiatan.

Wojciech Nagel, ekspert BCC, dodaje, że większość ubezpieczonych zabierze pieniądze i przeznaczy je na inne niż emerytalne cele, a potem część z nich ustawi się po pomoc do rządu.

Ale jak zauważa Paweł Wypych, minister w Kancelarii Prezydenta, koncepcja resortu pracy wydaje się interesująca. Zastrzega jednak, że z ostateczną oceną trzeba poczekać na publikację szczegółowego projektu zmian.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów