Osoby, które stracą świadczenia, powinny zażądać wypłaty odsetek już w odwołaniu do sądu od niekorzystnej decyzji ZUS.
[b]Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 września 2007 r. (sygn. P 11/07[/b]), jeśli ZUS błędnie wstrzyma wypłatę świadczenia, wypłaci odsetki od zaległości. Musi go do tego zobowiązać sąd w wyroku. Dlatego tak ważne jest, aby się upomnieć o te pieniądze już na początku postępowania. Zasady, w myśl których za czas procesu przysługują odsetki, mają zastosowanie nie tylko w razie dochodzenia emerytury, renty szkoleniowej, renty rodzinnej, dodatku pielęgnacyjnego, dodatku do renty rodzinnej dla sieroty zupełnej oraz zasiłku pogrzebowego.
Prawo do odsetek z tytułu opóźnienia w przyznawaniu i wypłacaniu świadczeń (może to być nawet kilka tysięcy złotych ponad zaległe świadczenie) reguluje art. 85 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=92FBEB1A5ECA11B637670834EA8C0C6D?id=184677]ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (DzU z 2007 r. nr 11, poz. 74)[/link]. Obciążają one ZUS, jeżeli nie wypłaci świadczenia w terminie. W praktyce oznacza to, że w razie odebrania prawa do renty lub odmowy przyznania tego świadczenia na następny okres, odsetki należą się za cały czas procesu przed sądem.
W tym przepisie znajduje się jednak haczyk, który powoduje ogromne kłopoty w orzecznictwie. Zakład nie musi ich wypłacać, jeśli opóźnienie powstanie bez jego winy. Dzieje się tak, gdy w czasie procesu pojawią się nowe dowody w sprawie, które przeważą rozstrzygnięcie na rzecz rencisty. Nowe dowody to np. opinie biegłych sądowych, które nie były i nie mogły być znane urzędnikom ZUS, kiedy wydawali decyzję o wstrzymaniu renty.
[srodtytul]Błędy zakładu[/srodtytul]