Ośrodki pomocy społecznej nie mogą kwestionować rezygnacji z zatrudnienia osób, którym wypłacały wcześniej świadczenie pielęgnacyjne. Specjalny zasiłek opiekuńczy jest bowiem kontynuacją tego świadczenia. Takie jest sedno wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim (sygnatura akt II SA/Go 730/13).
W rozpatrywanej sprawie bezrobotny syn podjął opiekę nad matką po wypadku. Przyznano mu świadczenie pielęgnacyjne. Od lipca tego roku zmienił się jednak stan prawny.
Dla opiekunów osób, których niepełnosprawność powstała po uzyskaniu pełnoletności, przewiduje specjalny zasiłek opiekuńczy. Mogą go jednak otrzymywać tylko wtedy, gdy zrezygnują z zatrudnienia i spełnią kryterium dochodowe. Po nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych opiekujący się matką syn nie otrzymał zasiłku. Odwołał się do samorządowego kolegium odwoławczego, ale i ono nie przyznało mu pomocy. SKO nie widziało bowiem związku między rezygnacją z zatrudnienia a podjęciem opieki nad matką.
Decyzje uchylił dopiero sąd administracyjny. Jego zdaniem dla przyznania specjalnego zasiłku opiekuńczego decydujące znaczenie ma sam fakt niepozostawania w zatrudnieniu. Nie ma zatem znaczenia, czy spowodowane jest to rezygnacją z zatrudnienia czy rezygnacją z podjęcia zatrudnienia.
Sad podkreślił, że fikcją i stwarzaniem pola do nadużyć byłoby wymaganie od osoby niezatrudnionej ze względu na sprawowanie opieki nad niepełnosprawnym, podjęcia zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej wyłącznie po to, by następnie z niej zrezygnować w celu uzyskania pomocy.