Promocja zatrudnienia: dodatki do zatrudnienia i granty

Z przepisów, które miały pomóc rodzicom wrócić na rynek pracy, skorzystały pojedyncze osoby. A obowiązują już pięć miesięcy.

Publikacja: 17.10.2014 09:19

Z dodatków do zatrudnienia i grantów skorzystałotylko 14 osób, choć ustawa obowiazuje już 5 miesięcy

Z dodatków do zatrudnienia i grantów skorzystałotylko 14 osób, choć ustawa obowiazuje już 5 miesięcy.

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Nowa ustawa o promocji zatrudnienia miała ułatwić powrót do pracy po przerwie związanej z urodzeniem dziecka lub po okresie opieki nad osobą zależną. Tak się jednak nie stało.

Dwa rozwiązania

W ustawie przewidziano dwa rozwiązania służące rodzicom i opiekunom. Jedno to świadczenie aktywizacyjne,  dodatek do pensji, wypłacane przez 12 (połowa minimalnego wynagrodzenia, obecnie 840 zł) lub 18 miesięcy (1/3 minimalnego wynagrodzenia, obecnie 560 zł) za zatrudnienie bezrobotnego. Po okresie wypłacania dodatku, przedsiębiorca musi nadal zatrudniać tę osobę co najmniej sześć lub dziewięć miesięcy.

Drugie to grant. Mogą go otrzymać ci, którzy utworzą stanowisko pracy w formie telepracy. Jego wysokość to maksymalnie sześciokrotność minimalnego wynagrodzenia.

Ze świadczenia aktywizacyjnego w całym kraju skorzystało 10 osób, a z grantu na teleprace  cztery – informuje Ministerstwo Pracy. Wiceminister Jacek Męcina tłumaczy, że brak zainteresowania tymi formami pomocy to dla resortu ogromny problem.

– Wydawało nam się, że to dobra zachęta dla przedsiębiorców, by zatrudniali osoby, które z powodu sytuacji rodzinnej nie są jeszcze w pełni dyspozycyjne – mówi Męcina.

– To nowe formy i jeszcze zbyt mało osób o nich wie  – mówi Jerzy Kędziora, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chorzowie.

Wyśrubowane kryteria

Ale nawet ci, którzy wiedzą, nie chcą lub nie mogą z nich skorzystać.

– Pracodawcy i pracownicy boją się telepracy, dlatego wolą omijać ją z daleka – mówi Kędziora.

Zbyt szczegółowe przepisy  o świadczeniu aktywizacyjnym powodują, że mogą skorzystać z niego tylko nieliczni. W ustawie zapisano mianowicie, że należy się ono bezrobotnemu powracającemu na rynek pracy, który w ciągu trzech lat przed rejestracją w urzędzie pracy jako bezrobotny zrezygnował z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej ze względu na konieczność wychowywania dziecka lub sprawowania opieki nad osobą zależną.

– Szukaliśmy takich osób, ale nie znaleźliśmy. Większość straciła pracę wcześniej, dlatego zajęła się opieką – wyjaśnia  dyrektor Kędziora.

Jacek Męcina wierzy jednak, że te formy pomocy rodzicom okażą się wreszcie strzałem w dziesiątkę.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr