Alexandria Ocasio-Cortez znów stanęła za barem

Amerykańska kongresmenka Alexandria Ocasio-Cortez w piątek przyjmowała zamówienia, serwowała klientom pizzę i przygotowywała drinki w Queensboro Restaurant w Nowym Jorku - w ten sposób najmłodsza kongresmen w historii USA promowała podniesienie płac dla pracowników restauracji i barów - informuje Reuters.

Aktualizacja: 01.06.2019 08:48 Publikacja: 01.06.2019 06:13

Alexandria Ocasio-Cortez znów stanęła za barem

Foto: AFP

arb

Ocasio-Cortez, zanim zaangażowała się w politykę i została wybrana do Kongresu, pracowała m.in. jako barmanka. Już jako kongresmenka zaangażowała się w promowanie ustawy o podniesieniu płacy minimalnej w USA do 15 dolarów za godzinę. Ustawa miałaby też gwarantować płacę minimalną pracownikom w branżach, w których otrzymuje się napiwki.

Obecnie przepisy obowiązujące w USA zwalniają właścicieli restauracji, salonów kosmetycznych i myjni samochodowych od wypłacania pracownikom, którzy mogą liczyć na napiwki, płacy minimalnej w wysokości 7,25 dolara za godzinę. Na mocy obecnych przepisów pracownicy tacy mogą zarabiać zaledwie 2,13 dolara za godzinę.

- Jakakolwiek praca, za którą płaci się 2,13 dolara na godzinę, to nie płaca tylko służenie innym - powiedziała pracownikom restauracji, klientom i dziennikarzom w Queensboro Restaurant Ocasio-Cortez.

Narodowe Stowarzyszenie Restauratorów sprzeciwia się ustawie o podniesieniu płac przekonując, że zaszkodzi ona restauracjom osiągającym zazwyczaj zysk w granicach 3-6 proc. Ponadto przedstawiciele Stowarzyszenia twierdzą, że pracownicy otrzymujący napiwki w efekcie zarabiają znacznie więcej, niż wynosi płaca minimalna.

Zwolennicy ustawy zwracają uwagę, że w siedmiu stanach, w których restauratorzy muszą wypłacać pracownikom płacę minimalną, właściciele restauracji są w stanie nadal prowadzić dochodowy biznes.

Ocasio-Cortez przekonuje jednak, że obecne przepisy sprawiają, że kelnerki "gdy zbliża się czas płacenia za czynsz" pozwalają klientom "dotykać się, z powodu ekonomicznej desperacji".

Ocasio-Cortez, zanim zaangażowała się w politykę i została wybrana do Kongresu, pracowała m.in. jako barmanka. Już jako kongresmenka zaangażowała się w promowanie ustawy o podniesieniu płacy minimalnej w USA do 15 dolarów za godzinę. Ustawa miałaby też gwarantować płacę minimalną pracownikom w branżach, w których otrzymuje się napiwki.

Obecnie przepisy obowiązujące w USA zwalniają właścicieli restauracji, salonów kosmetycznych i myjni samochodowych od wypłacania pracownikom, którzy mogą liczyć na napiwki, płacy minimalnej w wysokości 7,25 dolara za godzinę. Na mocy obecnych przepisów pracownicy tacy mogą zarabiać zaledwie 2,13 dolara za godzinę.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Kamala Harris ujawnia informacje o swoim zdrowiu. Czy będzie odpowiedź Donalda Trumpa?
Polityka
W Rosji stanie kolejny pomnik Józefa Stalina. "Uznanie osiągnięć"
Polityka
W kraju Afryki zakazano rozmów o zdrowiu prezydenta. „Sprawa bezpieczeństwa narodowego”
Polityka
Wojna w Ukrainie dobije wolność słowa? Dziennikarze oskarżają Zełenskiego