Johnson nie chce płacić rachunku za brexit

Dla Borisa Johnsona, byłego burmistrza Londynu, przetrwanie brytyjskiej partii konserwatywnej zależy od wyjścia z Unii Europejskiej najpóźniej pod koniec października.

Aktualizacja: 09.06.2019 15:10 Publikacja: 09.06.2019 12:46

Johnson nie chce płacić rachunku za brexit

Foto: AFP

mk

Jeśli Johnson zajmie miejsce Theresy May, już zapowiedział, że nie zapłaci rachunku za brexit, dopóki Unia Europejska nie zaoferuje lepszych warunków rozwodowych.

„Rachunek za brexit” to część zobowiązań finansowych Wielkiej Brytanii podjętych wspólnie z innymi państwami członkowskimi UE, które Theresa May zgodziła się wpłacić do bieżącego budżetu wieloletniego (2014–2020), obejmującego również okres przejściowy przewidziany w umowie. To suma wynoszący od 35 do 39 miliardów funtów (39 do 44 miliardów euro).

„Nasi przyjaciele i partnerzy muszą zrozumieć, że wpłata zostanie wstrzymana, dopóki nie będziemy mieć większej jasności, jak będą wyglądały dalsze działania” - powiedział Boris Johnson w wywiadzie dla "Sunday Times".

BREXIT

Według pierwotnego harmonogramu Wielka Brytania, po notyfikowaniu 29 marca 2017 roku woli wyjścia ze Wspólnoty na podstawie artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej, miała opuścić Unię 29 marca 2019 roku. Jednak, wobec trzykrotnego odrzucenia przez Izbę Gmin wynegocjowanej przez Theresę May umowy ws. brexitu (w głosowaniach z 15 stycznia, 12 marca i 29 marca), a także odrzuceniu przez Izbę Gmin w głosowaniu z 13 marca możliwości wyjścia z UE bez umowy (tzw. twardy brexit), Bruksela zgodziła się na opóźnienie brexitu - najpierw do 12 kwietnia/22 maja, a potem do 31 października (przy czym Wielka Brytania może wyjść z Unii przed tą datą).

W tzw. głosowaniach orientacyjnych przeprowadzonych w Izbie Gmin żadne z rozwiązań impasu, alternatywnych wobec umowy Theresy May, nie zdobyło większości. Najbliżej większości była propozycja wejścia przez Wielką Brytanię w unię celną z UE po brexicie.

Umowa wynegocjowana przez May była za każdym razem odrzucana m.in. głosami części posłów Partii Konserwatywnej i popierającej rząd Demokratycznej Partii Unionistycznej. Powodem sprzeciwu polityków partii rządzącej wobec umowy brexitowej wynegocjowanej przez szefową rządu jest zawarty w niej mechanizm tzw. backstopu, czyli tymczasowe pozostanie przez Wielką Brytanię w unii celnej z UE, aby uniknąć odtworzenia regularnej granicy celnej między Irlandią a Irlandią Północną, co stałoby w sprzeczności z postanowieniami tzw. porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku, które zakończyło konflikt w Irlandii Północnej.

17 maja lider Partii Pracy Jeremy Corbyn poinformował o fiasku rozmów między rządem May a labourzystami ws. ponadpartyjnego porozumienia, które miało pozwolić przyjąć umowę ws. brexitu.

24 maja Theresa May zapowiedziała ustąpienie ze stanowiska szefowej rządu - do dymisji poda się 7 czerwca.

Do walki o schedę po May zgłosiło się kilkunastu polityków torysów. Faworytem do objęcia funkcji lidera Partii Konserwatywnej jest Boris Johnson, który zapowiedział, że brexit na pewno nastąpi 31 października - z umową lub bez umowy.

W wyborach do PE torysi ponieśli historyczną porażkę - zdobyli 9,1 proc. głosów zajmując dopiero piąte miejsce.

Brytyjczycy podjęli decyzję o wyjściu z UE w referendum z 23 czerwca 2016 roku. Za wyjściem z Unii głosowało 51,89 proc. respondentów, przeciw - 48,11 proc. Zwolennicy pozostania w UE stanowili większość spośród głosujących w Szkocji (62 proc.) oraz Irlandii Północnej (56 proc.), a także na Gibraltarze (95,9 proc.).

Polityka
Europejczycy za nowym otwarciem brytyjsko-unijnym. Pod wpływem Trumpa i Putina
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Prezydent Korei Płd. przerywa milczenie. Tłumaczy, dlaczego wprowadził stan wojenny
Polityka
Dyrektor FBI rezygnuje. Donald Trump nie kryje radości
Polityka
Biden zatwierdził memorandum bezpieczeństwa dla administracji Trumpa. Chodzi o Rosję i konkurentów USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Czy przekręt z wyborami w Rumunii da się powtórzyć w Polsce?