Pierwszy raz od lat władze nie obchodziły Chanuki

Po raz pierwszy od lat żydowskiego święta nie obchodzili prezydent i posłowie.

Aktualizacja: 31.12.2019 16:58 Publikacja: 30.12.2019 19:05

Prezydent Lech Kaczyński i naczelny rabin Polski Michael Schudrich zapalają chanukowe świece

Prezydent Lech Kaczyński i naczelny rabin Polski Michael Schudrich zapalają chanukowe świece

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W II wieku przed naszą erą władca Palestyny Antioch IV złupił Świątynię Jerozolimską, tworząc w niej miejsce kultu Zeusa. Do odzyskania Świątyni i jej rytualnego oczyszczenia doprowadziło powstanie Machabeuszów. Choć wewnątrz znaleziono niewielką ilość oliwy, ogień w lampie podtrzymywał się przez osiem dni. Na pamiątkę tamtych wydarzeń Żydzi obchodzą święto Chanuka, z którym związany jest rytuał zapalania świateł na chanukowym świeczniku.

W Polsce w obchody co roku włączali się przedstawiciele najwyższych władz. Jednak nie tym razem. Chanuki nie zorganizowano ani w Pałacu Prezydenckim, ani w Sejmie.

Wieloletnia tradycja

W Pałacu tradycję zapalania świec rozpoczął prezydent Aleksander Kwaśniewski, a kontynuowali ją Lech Kaczyński, Bronisław Komorowski i Andrzej Duda. W ceremoniach brał udział naczelny rabin Polski Michael Schudrich, ale tym razem jej nie było. W zamian prezydent ograniczył się do złożenia życzeń Żydom. „Niech chanukowe świece przyniosą radość i ciepło, podkreślając tę piękną tradycję, która jest nieodłączną częścią wielkiego dziedzictwa Rzeczypospolitej" – brzmi fragment tekstu.

W tym roku początek Chanuki wypadał 22 grudnia. Minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski tłumaczy „Rzeczpospolitej", że brak ceremonii spowodowany był właśnie kalendarzem.

Przeczytaj komentarz Zuzanny Dąbrowskiej: Świece już nie płoną w Pałacu

– Z jednej strony to piękne, że święta Bożego Narodzenia i Chanuka wypadały niemal w tym samym czasie, jednak powoduje to też kłopoty praktyczne. W święta pary prezydenckiej nie ma w Warszawie i tak było w tym roku – wyjaśnia minister. I dodaje, że podobna sytuacja miała już miejsce w 2017 roku.

Sejm też nie świętuje

Kalendarzowe przyczyny miało mieć też odwołanie uroczystości w Sejmie. Tam Chanukę obchodzono dotąd z pompą. Na przykład dwa lata temu pierwszą świecę zapalił ówczesny marszałek Marek Kuchciński. Rok później w uroczystości wzięła udział wicemarszałek Beata Mazurek z PiS i kilku ministrów, a premier Mateusz Morawiecki wystosował list. Wśród Żydów, którzy przybyli w 2018 roku do Sejmu, był nawet naczelny aszkenazyjski rabin Izraela Dawid Baruch Lau.

W Sejmie Chanukę organizowano od 14 lat i nie było jej po raz pierwszy, a najbardziej widocznym przejawem święta były życzenia, które zamieściła na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek z KO i opozycyjna kandydatka na prezydenta.

Powód odwołania ceremonii? – To jest kwestia techniczna, kalendarzowa. Pierwsza świeca chanukowa została zapalona w niedzielę 22 grudnia, a później w Sejmie nie było posłów z powodu świąt Bożego Narodzenia – tłumaczy „Rzeczpospolitej" rabin Szalom Ber Stambler, przewodniczący Centrum Chabad-Lubawicz Polska, od lat zaangażowany w sejmową Chanukę. I dodaje, że jeśli kogoś można winić za brak uroczystości, to nie sejmowe władze, ale właśnie jego.

Powodem polityka?

„Problemy techniczne i kalendarzowe" w obu najważniejszych instytucjach państwowych niepokoją część osób zaangażowanych w dialog polsko-żydowski. – Odwołanie uroczystości bardzo interesuje członków naszego towarzystwa – mówi Henryk Zvi Kelner, prezes Towarzystwa Przyjaźni Izrael–Polska.

Zauważa, że uroczystość zapalenia świeczki trwa kilkanaście minut i można zorganizować ją w dowolnym momencie ośmiodniowej Chanuki. – W wielu polskich miastach w obchody święta włączyli się ich prezydenci, np. w Krakowie. To, że czasu nie znaleźli przedstawiciele najwyższych władz, nie wygląda dobrze – dodaje.

Wśród przedstawicieli społeczności żydowskiej często można usłyszeć opinię, że decyzja prezydenta mogła mieć związek z przyszłoroczną kampanią. I rzeczywiście, każdorazowe zapalenie świecy chanukowej przez Andrzeja Dudę albo jego poprzedników powodowało gromy ze strony prawicowych komentatorów. „Czy w tym samym czasie prezydent Izraela zapala u siebie świece adwentowe lub światła na choince?" – pytał na przykład przed rokiem ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Czy brak uroczystości powodowany był chęcią utrzymania skrajnie prawicowego elektoratu? Wojciech Kolarski zaprzecza. – Zapalenia świecy nie było, natomiast 8 stycznia odbędzie się spotkanie noworoczne z przedstawicielami społeczności żydowskiej – wyjaśnia minister.

Fakt planowanego spotkania potwierdza „Rzeczpospolitej" naczelny rabin Polski Michael Schudrich. I również mówi ze spokojem, że nie ma powodów do niepokoju.

– To jest kwestia jednorazowa. Od przedstawicieli Sejmu słyszymy, że zawsze jesteśmy tam mile widziani – dodaje rabin.

Polityka
Wieloletni współpracownik „Rzeczpospolitej” otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe
Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne