W II wieku przed naszą erą władca Palestyny Antioch IV złupił Świątynię Jerozolimską, tworząc w niej miejsce kultu Zeusa. Do odzyskania Świątyni i jej rytualnego oczyszczenia doprowadziło powstanie Machabeuszów. Choć wewnątrz znaleziono niewielką ilość oliwy, ogień w lampie podtrzymywał się przez osiem dni. Na pamiątkę tamtych wydarzeń Żydzi obchodzą święto Chanuka, z którym związany jest rytuał zapalania świateł na chanukowym świeczniku.
W Polsce w obchody co roku włączali się przedstawiciele najwyższych władz. Jednak nie tym razem. Chanuki nie zorganizowano ani w Pałacu Prezydenckim, ani w Sejmie.
Wieloletnia tradycja
W Pałacu tradycję zapalania świec rozpoczął prezydent Aleksander Kwaśniewski, a kontynuowali ją Lech Kaczyński, Bronisław Komorowski i Andrzej Duda. W ceremoniach brał udział naczelny rabin Polski Michael Schudrich, ale tym razem jej nie było. W zamian prezydent ograniczył się do złożenia życzeń Żydom. „Niech chanukowe świece przyniosą radość i ciepło, podkreślając tę piękną tradycję, która jest nieodłączną częścią wielkiego dziedzictwa Rzeczypospolitej" – brzmi fragment tekstu.
W tym roku początek Chanuki wypadał 22 grudnia. Minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski tłumaczy „Rzeczpospolitej", że brak ceremonii spowodowany był właśnie kalendarzem.
Przeczytaj komentarz Zuzanny Dąbrowskiej: Świece już nie płoną w Pałacu