Reklama

Człowiek, który zdobył Kraków

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski jest jednym z zamożniejszych samorządowców w Polsce. Ten krakowski profesor prawa potrafi wywołać skandale na skalę ogólnopolską, a nawet ogólnoświatową

Publikacja: 17.11.2007 00:29

Człowiek, który zdobył Kraków

Foto: Rzeczpospolita

Tak było w 2003 roku, gdy skrytykował prezydenta USA George’a W. Busha za interwencję w Iraku i przyrównał go do Stalina. Później gdy Bush przyjechał do Polski i odwiedził Kraków, Majchrowski dostał zakaz witania go na lotnisku. To z powodu Majchrowskiego pracę stracił szef małopolskiej policji Adam Rapacki. Media informowały, że został odwołany ze stanowiska, bo nie chciał się zgodzić na podsłuchiwanie krakowskich urzędników, w tym prezydenta. A kilka dni temu to właśnie o Majchrowskiego wybuchła w nowym Sejmie jedna z pierwszych awantur między koalicją a PiS.

Poszło o ponowny wybór Majchrowskiego na kolejną kadencję do Trybunału Stanu. Politycy PiS zarzucili mu, że ucieka przed odpowiedzialnością karną, chowając się za immunitetem sędziego.

– Majchrowski nie powinien startować do Trybunału. Najpierw musiałby wyjaśnić wszelkie sprawy, które nagromadziły się wokół niego. A jest tego sporo – mówi Bolesław Kosior, przewodniczący klubu krakowskich radnych PiS. I przypomina, że prokuratura chciała postawić zarzut Majchrowskiemu, ale nie mogła, bo chronił go immunitet sędziego Trybunału Stanu. O co chodzi? O niepowiadomienie prokuratury o próbie korupcji. Sprawa ma związek z krakowskim biznesmenem, który w 2003 roku proponował jednemu z krakowskich polityków stanowisko w zamian za korzyści majątkowe. Zbigniew B. powoływał się przy tym na prezydenta Majchrowskiego.

Prezydenta Krakowa irytują oskarżenia PiS. – Nie będę się ustosunkowywał do paranoicznych wystąpień, że chcę się ukryć za immunitetem – mówi zdenerwowanym głosem. Przypomina, że Trybunał Stanu przeprowadził rozprawę z udziałem prokuratora Jerzego Engelkinga i obrońców. Po czym jednogłośnie wypowiedział się przeciwko uchyleniu mu immunitetu.

PiS zarzuca też Majchrowskiemu, że współpracował z SB. Rzeczywiście jego nazwisko figuruje w zasobach IPN. Z materiałów Instytutu wynika, że prezydent Krakowa został zarejestrowany w 1975 roku przez wywiad PRL. We wrześniu „Gazeta Polska” napisała, że Majchrowski w latach 70. doniósł do SB na swoją studentkę Lilianę Sonik. Miała przekazać mu ulotkę wydaną przez demokratyczną opozycję.

Reklama
Reklama

Prezydent Krakowa zdecydowanie jednak zaprzecza, że podjął współpracę z tajną policją PRL. – Był u mnie agent i rozmawiał, a potem napisał, że nie nadaję się na TW, bo jestem skryty, mało komunikatywny itp. Mam też na piśmie oświadczenie rzecznika interesu publicznego, że nie współpracowałem z SB – zaznacza Majchrowski.

Bezpartyjny prezydent Krakowa w czasach PRL należał do PZPR. Oddał legitymację partyjną 14 grudnia 1981 roku. Od tego czasu aż końca lat 90. był bezpartyjny, ale sympatyzował z postkomunistyczną lewicą. W 1995 roku poparł kandydaturę Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta. To była jego przepustka do działalności publicznej. Kilka miesięcy później, w 1996 roku objął funkcję wojewody krakowskiego. Zajął miejsce po wywodzącym się z „Solidarności” Tadeuszu Piekarzu. Dlaczego rządząca wówczas koalicja SLD – PSL właśnie Majchrowskiemu zaproponowała to stanowisko?– Bo był profesorem prawa, a osoby o mniejszym formacie Kraków by nie zaakceptował – tłumaczy Krzysztof Janik z SLD.

Ale Kraków patrzył przede wszystkim na jego postpezetpeerowską przeszłość. Sejmik samorządowy zaopiniował negatywnie jego kandydaturę, a KPN zorganizowała demonstrację przeciwko nominacji dla Majchrowskiego. Świeżo upieczony wojewoda skwitował to dosyć obcesowo. „Gazecie Wyborczej” powiedział: „Wciąż słyszę o podziale łupów. A na tym właśnie polega demokracja. Ci, co wygrywają, dzielą zdobycze. Za półtora roku będzie nowe rozdanie i ktoś inny może zostać wojewodą”. I tak się stało. W 1997 roku wojewoda stracił stanowisko. Ale Kraków mimo wszystko go zaakceptował – Majchrowski dwukrotnie wygrał wybory prezydenckie w tym mieście.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama