Reklama

Napieralski ukarze posłów startem do Senatu

Katarzyna Piekarska otworzy w przyszłym roku warszawską listę kandydatów do Sejmu. Krystynie Łybackiej prawdopodobnie pozostanie tylko start do Senatu

Publikacja: 07.12.2010 01:06

Grzegorz Napieralski

Grzegorz Napieralski

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Lider partii już po pierwszej turze wyborów samorządowych wiedział, kto będzie kandydował do Sejmu, a kto ma walczyć o miejsce w Senacie. Czyli kto dostanie szansę, a kto zostanie ukarany. Bo kandydowanie do Senatu z list partii mającej kilkunastoprocentowe poparcie prawie zawsze jest skazane na porażkę.

Jak można usłyszeć na Rozbrat, skazana na to może zostać Krystyna Łybacka. Odmówiła rywalizacji z Ryszardem Grobelnym o prezydenturę Poznania (Grobelny wygrał w niedzielę). Sojusz poparł wówczas byłego polityka PO Jacka Bachalskiego, co okazało się kompletną pomyłką. Bachalski nie zdobył nawet mandatu do rady miasta. Dlatego dla Łybackiej, która zasiada w Sejmie od sześciu kadencji, może nie być miejsca na liście do Sejmu. – Może spróbować startować do Senatu – mówi jeden ze współpracowników Napieralskiego.

Pod znakiem zapytania stoi też kandydowanie do Sejmu Ryszarda Kalisza. Popularny polityk Sojuszu popadł w niełaskę u kierownictwa za krytyczne wypowiedzi o partii pod wodzą Napieralskiego i za udział w zjeździe Ruchu Poparcia Janusza Palikota. Ze względu na swoją popularność Kalisz być może otrzyma prawo kandydowania do Sejmu z warszawskiej listy SLD, ale nawet nie z drugiego miejsca.

Pewien propozycji startowania do Senatu może być poseł Wacław Martyniuk, były sekretarz Klubu SLD. Podobny los w najlepszym wypadku spotka Bogusława Wontora, szefa lubuskiego Sojuszu. Obaj należeli do frakcji opozycjonistów Napieralskiego. I – jak twierdzą nasi informatorzy – teraz mogą za to zapłacić. Poseł Janusz Krasoń, szef SLD na Dolnym Śląsku, który również należał do tego grona, w ostatnich miesiącach zdołał się dogadać z liderem. Ma więc szansę na start do Sejmu.

A kto na pewno znajdzie się na listach wyborczych? – Ci, którzy dobrze wypadli w wyborach samorządowych – mówi Tomasz Kalita, rzecznik SLD. – Takie osoby jak Dariusz Joński i Tomasz Garbowski są naturalnymi kandydatami na posłów.

Reklama
Reklama

Joński wszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich w Łodzi, a Garbowskiemu niewiele zabrakło do pokonania prezydenta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego z PO.

Według wieści z Rozbrat również Katarzyna Piekarska, która zdobyła mandat do sejmiku mazowieckiego, może być pewna pierwszego miejsca na warszawskiej liście SLD do Sejmu. O mandat będzie też walczył sam Kalita – z pierwszego miejsca w Bielsku-Białej.

Aspiracje parlamentarne mają również byli premierzy Leszek Miller i Józef Oleksy, choć ten ostatni się zarzeka, że będzie kandydował, tylko jeżeli zostanie o to poproszony i otrzyma konkretną ofertę pracy w nowym parlamencie. Problem w tym, że obaj chcieliby kandydować z Warszawy, a tu lista jest już mocno obłożona.

Nie wiadomo, co spotka posła Bartosza Arłukowicza. – Grzegorz nie daruje mu odmowy kandydowania na prezydenta Szczecina, tym bardziej że w tym regionie, mateczniku Napieralskiego, partia wypadła dramatycznie źle – mówi polityk z kierownictwa partii.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama