Tego posiedzenia, zwołanego przez Jarosława Kaczyńskiego, wcześniej nie było w planach. W partii spekuluje się więc, że może to oznaczać ogłoszenie decyzji rzecznika dyscypliny w PiS Karola Karskiego w sprawie wiceprezesa partii, europosła Zbigniewa Ziobry.
– Informacja o zwołaniu posiedzenia zbiegła się z powrotem Karola z urlopu. Czas zakończyć medialną awanturę niesłużącą PiS – mówi "Rz" członek komitetu politycznego.
– Mam nadzieję, że dojdzie do uspokojenia emocji, pojednania i wspólnego ustalenia priorytetów na przyszłość – komentuje poseł Andrzej Dera, jeden z ziobrystów.
Krótko po wyborach Zbigniew Ziobro w wywiadach dla tygodnika "Uważam Rze" i "Naszego Dziennika" mówił, że konieczna jest demokratyzacja partii. Uznał, że musi się ona otworzyć na nowe środowiska i sugerował, iż może być konieczne powołanie nowego, konserwatywno-narodowego ugrupowania. Władze partii uznały to za działanie na szkodę PiS.
Był kij, była marchewka
Jaka będzie decyzja rzecznika dyscypliny? Klubowi koledzy Karola Karskiego mówią pół żartem, pół serio: taka, jak chce prezes. Sam Karski unika kontaktów z dziennikarzami. We wtorek nie odbierał telefonu od "Rz".