David Baker, wysokiej rangi przedstawiciel Pentagonu, podkreślił, że Europa powinna zmniejszyć swoją zależność od USA, ponieważ pod administracją Trumpa amerykańskie siły zbrojne będą bardziej koncentrować się na obronie terytorium kraju niż na zagranicznych zobowiązaniach.
Ta zapowiedź wzbudziła niepokój wśród niektórych europejskich dyplomatów, obawiających się, że taki krok może zachęcić Putina do dalszej eskalacji napięć w regionie.
Redukcja wsparcia dla krajów bałtyckich i uzasadnione obawy
Wydarzenia z ostatnich dni zdają się potwierdzać te obawy.
W ostatni piątek rosyjskie myśliwce MiG-31 naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii i przebywały w niej 12 minut, zanim zostały wyparte przez włoskie F-35. Rosja jednak zaprzeczyła naruszeniu przestrzeni powietrznej, twierdząc, że maszyny przelatywały nad wodami neutralnymi.
Tego samego dnia rosyjskie samoloty pojawiły się niebezpiecznie blisko platformy Petrobaltic na Morzu Bałtyckim. „Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Polski stale monitorują sytuację w obrębie morskiej infrastruktury krytycznej również poza wodami terytorialnymi RP” - czytamy w komunikacie Morskiego Oddziału Straży Granicznej.