Reklama

Donald Trump mówi o „pomyłce”. Prezydent USA usłyszał wiele głosów sprzeciwu, nie tylko z Polski

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie wyklucza, że pojawienie się w Polsce co najmniej kilkunastu rosyjskich dronów „mogło być pomyłką”. Innego zdania są przedstawiciele polskiego rządu. Teorię amerykańskiego prezydenta odrzucają także komentatorzy za granicą.

Publikacja: 12.09.2025 13:19

Donald Trump

Donald Trump

Foto: PAP/EPA

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie były reakcje międzynarodowe na wypowiedź Donalda Trumpa odnośnie rosyjskich dronów?
  • Co powiedział Donald Trump na temat incydentu z rosyjskimi dronami nad Polską?
  • Jak polski rząd zareagował na incydent z rosyjskimi dronami?
  • Jaka była reakcja NATO na naruszenie przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony?
  • Co sądzą eksperci i komentatorzy o działaniach Rosji i reakcji Stanów Zjednoczonych?
  • Jakie środki bezpieczeństwa wdrożono po incydencie z rosyjskimi dronami nad Polską?

O naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony Donald Trump został zapytany przez dziennikarzy przed Białym Domem. 

– To mogła być pomyłka. To mogła być pomyłka – stwierdził przydent USA. –Ale niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z niczego, co jest związane z całą sytuacją. Ale miejmy nadzieję, to wszystko się skończy – dodał.

Czytaj więcej

Rosyjskie drony nad Polską. Donald Trump: To mogła być pomyłka

Donald Trump mówi, że „to mogła być pomyłka”. Wiele głosów sprzeciwu

Na słowa prezydent USA szybko zareagowali członkowie polskiego rządu. Premier Donald Tusk napisał: „Również chcielibyśmy, aby atak dronów na Polskę był pomyłką. Ale tak nie było. I dobrze o tym wiemy.”

Reklama
Reklama

Do sprawy szef rządu odniósł się również na konferencji prasowej w Nowej Dębie. - My dzisiaj w Polsce potrzebujemy też jednoznaczności. My wiemy, co się stało, my wiemy, że akcje rosyjskie to nie są przypadki, to nie są pomyłki. Dlatego pełna mobilizacja NATO, a także wzrost naszych możliwości technologicznych we współpracy z naszymi najbliższymi sojusznikami (...) to jest coś, co daje nam poczucie bezpieczeństwa – stwierdził Tusk.

Wypowiedź Trumpa skomentował także szef MSZ Radosław Sikorski, który w piątek rozpoczął wizytę w Kijowie. - W noc, w którą nad Polskę wleciało 19 rosyjskich dronów, nad Ukrainę wleciało 400 plus 40 rakiet. To nie były pomyłki – powiedział minister.

Do Trumpa zwrócił się wiceszef MON Cezary Tomczyk. „Panie prezydencie Trump, dziękujemy za zainteresowanie wydarzeniami z ostatniej nocy. Powiem jasno: to nie była pomyłka. Jeden lub dwa drony można uznać za błąd, ale 19 wystrzelonych z terytorium kontrolowanego przez Rosję stanowiło celowy atak na Polskę i wschodnią flankę NATO. Polskie Siły Zbrojne, w ścisłej współpracy z naszymi sojusznikami, skutecznie przechwyciły i zniszczyły wszystkie zagrażające obiekty. Była to wspólna operacja NATO, a dzięki skoordynowanej reakcji nikomu nie stała się krzywda. Jesteśmy głęboko wdzięczni naszym partnerom z NATO, którzy stanęli na wysokości zadania – a zwłaszcza żołnierzom amerykańskim służącym w Polsce i całej Europie. Przyjaciele w potrzebie są prawdziwymi przyjaciółmi” - napisał.

Reklama
Reklama

„Myśliwce NATO zestrzeliły rosyjskie drony skierowane celowo na Polskę. Po raz pierwszy w historii NATO prowadziło bezpośrednie starcie powietrzne z wysłanymi przez Rosję dronami wojskowymi .To nie była żadna pomyłka. To był test jedności. Europa go zdała.” - skomentowała wypowiedź prezydenta USA minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

„Chciałbym bardzo jednoznacznie i bardzo mocno wskazać, że to rosyjskie drony zaatakowały terytorium Rzeczypospolitej. Nie ma co do tego żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości. Wszelkie spiskowe teorie rodzące się na tym gruncie sprzyjają wyłącznie narracji Kremla.” - ocenił szef MSWiA Marcin Kierwiński.

Teorię o pomyłce już wczoraj odrzucił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Od godziny 1:00 w nocy nasze siły zbrojne śledziły ruch rosyjskich dronów w kierunku polskiej granicy. Nie był to przypadek ani pomyłka, ale celowe działanie. Rosja wykorzystała terytorium Ukrainy i Białorusi, aby naruszyć polską przestrzeń powietrzną.” - napisał.

Reklama
Reklama

Wypowiedź Trumpa ocenił również były ambasador RP w Waszyngtonie Marek Magierowski. W jego ocenie można założyć, że słowa te nie były przejęzyczeniem. 

„Zdecydowana większość ocen wywiadowczych, które trafiają na biurko prezydenta, to jedynie projekcje światopoglądu Donalda Trumpa. Nie chodzi o to, co POWINIEN WIEDZIEĆ. Chodzi o to, co CHCE USŁYSZEĆ.” - napisał. 

„W tym duchu i biorąc pod uwagę obecny nastrój panujący w Białym Domu dla każdego informatora lepiej i zdecydowanie bezpieczniej jest poinformować prezydenta Stanów Zjednoczonych, że >mogła to być pomyłka<, niż stwierdzić wprost...>Pomimo pańskich wysiłków na rzecz pokoju, Władimir Putin najwyraźniej nie chce zakończyć tej wojny. Wręcz przeciwnie, Rosja nasila i wzmacnia swoje agresywne i lekkomyślne działania<” - kontynuował.

„Druga część wypowiedzi pana Trumpa jest równie niepokojąca. >Nie jestem zadowolony z niczego, co ma związek z całą tą sytuacją, ale mam nadzieję, że wkrótce się ona zakończy<. Jest to kolejna wyraźna wskazówka, że przywódca Stanów Zjednoczonych nie uważa tego za rosyjską wojnę agresywną. W jego oczach jest to >CAŁA SYTUACJA<, a mianowicie >irytujący bałagan< w odległym kraju. Najwyraźniej nadal ma trudności z odróżnieniem napastnika od ofiary. Miejmy nadzieję, że to zniekształcone postrzeganie nie odnosi się, przez analogię, do Polski.” - zakończył.

Reklama
Reklama

„Powiedzmy to jasno: atak rosyjskiego drona na Polskę nie był przypadkiem. Było to celowe działanie mające na celu zbadanie obrony NATO i determinacji sojuszników. Każda godzina, która mija bez zajęcia przez Stany Zjednoczone zdecydowanego i jasnego stanowiska w sprawie tego aktu agresji wobec sojusznika NATO, dodaje Putinowi odwagi.” - ocenił Andrew Michta, Dyrektor Inicjatywy Strategicznej Scowcroft w amerykańskim think tanku Atlantic Council.

„Środowy incydent z dronami w Polsce jest wyraźnym przypomnieniem: wojna jest tuż za rogiem. Takie incydenty pokazują pilną potrzebę proaktywnego, opartego na negocjacjach podejścia do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, aby zapobiec dalszemu chaosowi. Potrzebujemy natychmiastowego pokoju, a nie eskalacji i prowokacji. Solidaryzujemy się z naszym przyjacielem i sojusznikiem, Polską, i zawsze będziemy bronić jej suwerenności.” - napisał w piątek premier Węgier Viktor Orbán.

„Tak jak przewidywałem, Trump szybciej niż Kreml uznał to za błąd! Każdy, kto myśli, że ten rosyjski aktyw będzie bronił krajów NATO, żyje w świecie fantazji. Europa zignorowała już kilkanaście sygnałów ostrzegawczych, a wkrótce ofiarami śmiertelnymi będą nie tylko ukraińscy cywile.” - napisał Garri Kasparow.

Reklama
Reklama

Rosyjskie drony nad Polską. Służby znalazły 17 bezzałogowych statków powietrznych

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że większość dronów, których szczątki znaleziono, to drony typu Gerbera – czyli rosyjskie drony wabiki mające odciągać ukraińską obronę przeciwlotniczą od zwalczania prawdziwych celów. Nie ma informacji, by którykolwiek dron, który wleciał nad terytorium Polski, przenosił głowicę bojową. 

W związku z wydarzeniami z 9 na 10 września MSZ przekazał notę protestacyjną rosyjskiemu chargé d'affaires. Ze słów szefa MSZ Radosława Sikorskiego wynika, że rosyjski dyplomata przekonywał, iż drony, które naruszyły przestrzeń powietrzną, nie należały do Rosji. 

Z kolei szef Sztabu Generalnego Białorusi podał, że drony wleciały nad Polskę, ponieważ „zeszły z kursu” w wyniku używania przez walczące na Ukrainie strony sprzętu do walki radioelektronicznej. 

W związku z pojawieniem się dronów nad Polską władze naszego kraju zdecydowały się uruchomić artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, mówiący mówiący o konsultacjach z sojusznikami. Donald Tusk informował, że sojusznicy przedstawili „propozycje konkretnego wsparcia obrony powietrznej naszego kraju”. 

Reklama
Reklama

Reklama

Dzień po incydencie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podała, że od 10 września wzdłuż granicy od zachodu do wschodu słońca obowiązuje całkowity zakaz lotów z wyjątkiem wojskowych statków powietrznych. W wyznaczonej strefie obowiązuje też całodobowy zakaz lotów cywilnych statków bezzałogowych. Ograniczenia mają obowiązywać do 9 grudnia.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie były reakcje międzynarodowe na wypowiedź Donalda Trumpa odnośnie rosyjskich dronów?
  • Co powiedział Donald Trump na temat incydentu z rosyjskimi dronami nad Polską?
  • Jak polski rząd zareagował na incydent z rosyjskimi dronami?
  • Jaka była reakcja NATO na naruszenie przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony?
  • Co sądzą eksperci i komentatorzy o działaniach Rosji i reakcji Stanów Zjednoczonych?
  • Jakie środki bezpieczeństwa wdrożono po incydencie z rosyjskimi dronami nad Polską?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

O naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony Donald Trump został zapytany przez dziennikarzy przed Białym Domem. 

– To mogła być pomyłka. To mogła być pomyłka – stwierdził przydent USA. –Ale niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z niczego, co jest związane z całą sytuacją. Ale miejmy nadzieję, to wszystko się skończy – dodał.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński komentuje słowa Donalda Trumpa. „Ja uważam inaczej”
Polityka
Donald Tusk: Jeszcze dziś decyzje NATO ws. wschodniej flanki. Działania Rosji to nie pomyłki
Polityka
Sondaż: Zmiana lidera. Partia Szymona Hołowni weszłaby do Sejmu
Polityka
Donald Trump mówi o możliwej „pomyłce” Rosjan. Marcin Przydacz: Ważne, co powiedział Karolowi Nawrockiemu
Reklama
Reklama