Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie zmiany w dostępie do broni czarnoprochowej rozważa MSWiA?
- Jakie zdarzenia przyspieszyły dyskusję na temat ograniczeń dostępu do broni czarnoprochowej?
- Jakie są obawy związane z dostępnością broni czarnoprochowej w opinii związków zawodowych policjantów?
- Dlaczego obecne przepisy umożliwiają łatwy dostęp do broni czarnoprochowej?
- Jakie są argumenty za i przeciw regulacjom dotyczącym broni czarnoprochowej?
W marcu w Obrzycku w woj. wielkopolskim 34-letni mężczyzna zabił 46-letnią swoją byłą nauczycielkę. Kobieta zginęła na progu własnego domu, a po oddaniu strzału sprawca zabił się na oczach matki ofiary. Na miejscu zbrodni funkcjonariusze znaleźli trzy sztuki broni czarnoprochowej, którą w Polsce może kupić właściwie każdy, nie posiadając na to żadnego pozwolenia. To się może zmienić. Nad ograniczeniem dostępu do broni czarnoprochowej pracuje MSWiA.
Czytaj więcej
W rękach Polaków jest już niemal milion legalnie posiadanych sztuk broni. Dochodzi do tego pół mi...
Tak wynika z odpowiedzi na interpelację posłów KO Iwony Krawczyk i Adama Krzemińskiego, której udzielił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. Napisał, że „rozważane jest wprowadzenie pozwolenia na posiadanie omawianego rodzaju broni” lub obowiązku „rejestracji broni czarnoprochowej, podobnie jak ma to miejsce w przypadku broni pneumatycznej”. Dodał, że o takich rozwiązaniach dyskutuje specjalny zespół w MSWiA.
Zdaniem związku zawodowego policjantów, typowy rewolwer czarnoprochowy jest równie groźny, co współczesny Glock
O powołaniu zespołu pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” we wrześniu 2024 r. Informowaliśmy, że zasiąść mają w nim eksperci z MSWiA i policji, a jego utworzenie zbiegło się ze skierowaniem do Sejmu petycji autorstwa zarządu głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów, w której domaga się on „reglamentowania dostępu do broni czarnoprochowej”.