Łukasz Warzecha: Dostęp do broni. Przestańmy słuchać histeryków

Gdy pojawia się temat dostępu do broni, natychmiast wybuchają emocje.

Publikacja: 19.07.2023 03:00

Miejsce strzelaniny na ul. Święty Marcin w Poznaniu

Miejsce strzelaniny na ul. Święty Marcin w Poznaniu

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Przeciwnicy dostępu do broni nareszcie się doczekali: posiadacz legalnego pozwolenia na broń dokonał za jej pomocą zabójstwa w Poznaniu, a następnie zastrzelił się sam. Można wreszcie zagrać na emocjach naprawdę mocno i podbić tym drastycznym przypadkiem swoją stałą śpiewkę: nie wolno dawać Polakom broni, bo się pozabijają. Do tego swoje dokłada policja, wskazując, że co prawda cofnęła sprawcy pozwolenie – nie wiemy dokładnie, na jakiej podstawie – ale wskutek orzeczenia sądu administracyjnego musiała je przywrócić.

Zostawmy emocje na boku. Gdy to zrobimy, okaże się, że poznańskie zabójstwo nie dowodzi absolutnie niczego. Statystycznie rzecz biorąc – nie istnieje. Dotychczas zdarzały się absolutnie pojedyncze zdarzenia z użyciem broni czarnoprochowej, którą można kupić nawet bez rejestracji, a której liczbę sztuk w Polsce szacuje się na co najmniej pół miliona. Zabójstwa z legalnie posiadanej przez prywatne osoby broni palnej, podlegającej pozwoleniom, są jeszcze rzadsze. Ja takiego jak to z Poznania w ogóle nie pamiętam, a zajmuję się tą tematyką od lat.

Czytaj więcej

Strzelanina w Poznaniu. Napastnikowi odebrano broń i pozwolenie. Odwołał się

Polacy mają dzisiaj ponad 760 tys. sztuk broni, posiadanej w ramach ponad 286 tys. pozwoleń (dane na koniec 2022 r.). Pod tym względem jesteśmy na szarym europejskim końcu, przegrywając pod względem liczby sztuk broni na 1000 mieszkańców nawet z krajami o tak restrykcyjnych przepisach jak Wielka Brytania, o takich Czechach nie mówiąc. W 2021 r. pozwoleń było 252 tys., a policja odnotowała – uwaga – 27 zabójstw lub usiłowań zabójstwa z użyciem broni palnej, przy czym KGP nie podaje, czy była to broń posiadana legalnie czy nie. Można spokojnie założyć, że w zdecydowanej większości – to drugie. W 2014 r. takich przestępstw odnotowano o kilka więcej: 32. Liczba pozwoleń wynosiła wówczas 197,5 tys. Wniosek jest jasny: nie istnieje absolutnie żaden związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy liczbą ludzi posiadających broń a liczbą przestępstw z jej użyciem.

Warto natomiast poszukać wypadków z bronią lub samobójstw za jej pomocą popełnianych wśród osób, które mają do niej dostęp w ramach obowiązków służbowych. O, tu dopiero można by znaleźć ciekawostki. Niedawno samobójstwo z broni służbowej popełnił funkcjonariusz SOP. A tu mówimy o kimś, kto powinien być psychologicznie sprawdzony dziesięć razy dokładniej niż zwykły Kowalski.

Ale bądźmy uczciwi: jeśli ludzie mają broń, to będą się zdarzać wypadki z jej udziałem, samobójstwa, a także zabójstwa. Tego nie da się całkowicie wyeliminować, bo z ludzkiego życia nie da się kompletnie wyeliminować zagrożeń, chyba że w państwie, gdzie obywatele są całkowicie ubezwłasnowolnieni. Gdybyśmy do takiego groźnego, utopijnego celu dążyli, trzeba by zakazać posiadania młotków, noży, samochodów – wszystkiego, co może być narzędziem śmiercionośnym i czasem nim bywa.

Gdy pojawia się temat posiadania broni, natychmiast wybuchają kompletnie bezrozumne emocje. Tymczasem mamy przecież statystyki czy projekty ustaw. Zamiast słuchać histeryków, rozmawiajmy o konkretach.

Autor jest publicystą „Do Rzeczy”

Przeciwnicy dostępu do broni nareszcie się doczekali: posiadacz legalnego pozwolenia na broń dokonał za jej pomocą zabójstwa w Poznaniu, a następnie zastrzelił się sam. Można wreszcie zagrać na emocjach naprawdę mocno i podbić tym drastycznym przypadkiem swoją stałą śpiewkę: nie wolno dawać Polakom broni, bo się pozabijają. Do tego swoje dokłada policja, wskazując, że co prawda cofnęła sprawcy pozwolenie – nie wiemy dokładnie, na jakiej podstawie – ale wskutek orzeczenia sądu administracyjnego musiała je przywrócić.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: PiS roznieca niechęć do Ukrainy. Zabójczy dla Polski kurs
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Publicystyka
Anna Radwan-Röhrenschef: Wygrana PiS może nie będzie oznaczać polexitu, ale już marginalizację Polski w UE tak
Publicystyka
Witold Waszczykowski: Nie ma żadnej monstrualnej afery wizowej. MSZ ma liczne sukcesy
Publicystyka
PiS ma badania, które wskazują, że temat migracji mu służy
Materiał Promocyjny
THE FUTURE OF FINANCE
Publicystyka
Dlaczego Tusk postanowił, że politycy PO wrócą do TVP?
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej