Viktor Orbán jest wiernym apologetą Donalda Trumpa. Ale tym razem osiągnięcie amerykańskiego prezydenta ewidentnie nie przypadło do gustu węgierskiemu premierowi. – To żadne porozumienie. Prezydent USA Donald Trump po prostu zjadł Ursulę von der Leyen na śniadanie – oświadczył.
Porozumienie, które po wielu tygodniach negocjacji w niedzielę w Szkocji zawarła z Trumpem szefowa europejskiej egzekutywy, faktycznie trudno nazwać zrównoważonym. Wprowadza ono od piątku 15-proc. cła na import do Stanów Zjednoczonych niemal wszystkich produktów z Unii Europejskiej. To dziewięć razy więcej niż przeciętna stawka ważona wielkością handlu, jaka obowiązywała przed drastycznym podniesieniem przez Trumpa w „dniu wyzwolenia” na początku kwietnia ceł w wymianie z większością partnerów handlowych Ameryki, w tym Unią. W odpowiedzi Bruksela nie zdecydowała się na wprowadzenie żadnych restrykcji wobec USA, choć miała je przygotowane.
Wolny handel się skończył. Trzeba się z tym pogodzić – uważa Bruksela
– Świat sprzed „dnia wyzwolenia” już nie wróci. Musimy dostosować się do zupełnie nowej rzeczywistości – tłumaczył w poniedziałek komisarz ds. handlu UE Maroš Šefčovič, dlaczego Bruksela pogodziła się z końcem wolnego handlu ze swoim najważniejszym partnerem gospodarczym.
Czytaj więcej
Unia potrafiła wykazać wstrzemięźliwość w chwili, gdy Europa potrzebuje ochrony Stanów Zjednoczon...
Ale chodzi też o bezpieczeństwo. Orbán dał upust swojej frustracji, bo umowa nie służy jeszcze jednemu jego – być może bliższemu od Trumpa – sojusznikowi: Władimirowi Putinowi. Nie inaczej zresztą zareagowali inni przyjaciele Kremla w Zjednoczonej Europie. – Porozumienie, jakie zawarła Ursula von der Leyen z Donaldem Trumpem, jest porażką polityczną, gospodarczą i moralną – napisała na portalu X liderka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. I podała w wątpliwość system, zgodnie z którym Komisja Europejska negocjuje w imieniu wszystkich krajów UE. – Siła suwerenności poszczególnych państw „27” w kwestiach handlowych nie sumuje się, ale znika pod ciężarem brukselskiej biurokracji – uznała.