Dlaczego PSL nie chce szybszych rozwodów? Posłanka Urszula Nowogórska: My takim światopoglądem się przedstawiamy

Posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Nowogórska potwierdziła jednoznaczny sprzeciw swojej partii wobec rządowego projektu umożliwiającego rozwody w Urzędzie Stanu Cywilnego. – To świadoma decyzja. Nie udajemy nikogo ze względu na potrzeby medialne, a także polityczne – podkreśliła parlamentarzystka w Radiu Kraków.

Publikacja: 25.06.2025 14:14

Wicepremier, minister obrony, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Urszula Nowogórska, była prz

Wicepremier, minister obrony, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Urszula Nowogórska, była przewodnicząca Sejmiku Województwa Małopolskiego, od 2019 r. posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Propozycja, nad którą pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości, przewiduje, że rozwód można byłoby przeprowadzić administracyjnie – pod warunkiem, że małżeństwo trwa co najmniej rok, para nie posiada wspólnych małoletnich dzieci, nie ma między nimi sporu o majątek i obie strony zgodnie wnioskują o rozwód. PSL – także na szczeblu rządowym, m.in. w Ministerstwie Obrony Narodowej i Ministerstwie Rolnictwa – stanowczo odrzuca tę propozycję.

– Decyzja o małżeństwie powinna być przemyślana. Nie chcemy doprowadzić do tego, aby rozwody miały charakter masowy – mówiła Nowogórska. – Nie robimy tego pod wybory. Komunikujemy to w różnych sprawach. Nie udajemy nikogo innego – przekonywała w Radiu Kraków. 

Ministerstwa obsadzone przez PSL przeciw szybszym rozwodom. Posłanka tej partii tłumaczy powody

Na pytanie, czy ten kierunek nie świadczy o przesunięciu ludowców w stronę twardego konserwatyzmu, Nowogórska odparła, że „generalnie PSL ma mocno ugruntowany fundament wartości”. – Wiele razy w kwestiach aborcji i związków partnerskich o tym mówiliśmy. To nasze korzenie, to fundament PSL. My takim światopoglądem się przedstawiamy – mówiła. 

Czytaj więcej

Andrzej Paterek von Sperling:: O "szybkich rozwodach" przed kierownikiem USC

– Musimy zapanować nad pewnymi wartościami formalno-moralnymi. Pewnych rzeczy nie możemy zmieniać. Jak dwoje ludzi decyduje się na małżeństwo, mam nadzieję, że nie jest to chwilowe zauroczenie, tylko świadoma decyzja – zaznaczyła posłanka w kontekście zarzutów, że ułatwienie procedury rozwodowej może zwiększyć dostępność rozwodów także dla par bezdzietnych. 

Choć projekt zakładał roczne minimum trwania małżeństwa, Nowogórska użyła przykładu krótszych związków jako ilustracji obaw. – Nie może być tak, że dwoje ludzi zawiera małżeństwo, żyją ze sobą pół roku i się rozchodzą. Jak w takim kierunku pójdziemy, będzie to niepokojące. Może to wpłynąć na nasze tradycje narodowe. Decyzje muszą być świadome – mówiła.

Czytaj więcej

Koniec Trzeciej Drogi. Czy ludowcy myślą o sojuszu z Platformą Obywatelską?

Na uwagę prowadzącego, że przepisy zakładają tylko określone przypadki rozwodu administracyjnego, Nowogórska odpowiedziała, że użyła takiego argumentu „żeby zobrazować ten proces”. – Nie mówię o tych propozycjach. Nie może to być po prostu chwilowe zauroczenie. Mamy pewne tradycje – stwierdziła. 

Urszula Nowogórska z PSL: Nie chcemy wchodzić w kwestie światopoglądowe

Posłanka przyznała, że sędziowie mogą mieć uzasadnione argumenty dotyczące odciążenia sądów. – Nieskomplikowane rozwody mogą się odbywać szybciej. Sądy byłyby mniej obciążone. To racja. Jednak mówię o drugiej stronie. Nie może to być proces powszechny na wyciągnięcie ręki – oceniła.

W dalszej części rozmowy poruszono także temat ewentualnych projektów dotyczących związków partnerskich. – My, jako PSL, mamy przygotowany projekt ustawy o statusie osoby najbliższej. (...) To musi być uregulowane. Nie chcemy wchodzić w kwestie światopoglądowe. Rozumiemy potrzeby. Ludzie nam to też sugerują. My to widzimy – wyjaśniła Nowogórska.

Projekt ułatwiający rozwody w urzędzie stanu cywilnego był częścią pakietu deregulacyjnego przygotowanego przez zespół premiera i Rafała Brzoski. Został jednak zablokowany przez resorty kierowane przez PSL, w tym MON, rolnictwa i rozwoju.

W przesłanym piśmie MON oceniono, że zmiany mogłyby skutkować wzrostem liczby rozwodów i dalszym spadkiem dzietności. Podobne stanowisko zajęli ministrowie Krzysztof Paszyk i Czesław Siekierski.

Foto: PAP

Jak podkreślano, administracyjny tryb rozwodu może wpłynąć na społeczne postrzeganie małżeństwa jako instytucji „tymczasowej” i osłabić jego trwałość jako podstawy rodziny chronionej przez konstytucję.

Propozycja, nad którą pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości, przewiduje, że rozwód można byłoby przeprowadzić administracyjnie – pod warunkiem, że małżeństwo trwa co najmniej rok, para nie posiada wspólnych małoletnich dzieci, nie ma między nimi sporu o majątek i obie strony zgodnie wnioskują o rozwód. PSL – także na szczeblu rządowym, m.in. w Ministerstwie Obrony Narodowej i Ministerstwie Rolnictwa – stanowczo odrzuca tę propozycję.

– Decyzja o małżeństwie powinna być przemyślana. Nie chcemy doprowadzić do tego, aby rozwody miały charakter masowy – mówiła Nowogórska. – Nie robimy tego pod wybory. Komunikujemy to w różnych sprawach. Nie udajemy nikogo innego – przekonywała w Radiu Kraków. 

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Dr Jacek Kucharczyk o protestach wyborczych: Sytuacja jest kryzysowa
Polityka
Partia Sławomira Mentzena nielegalnie finansowana? Alarmujące wnioski PKW
Polityka
800+ tylko dla pracujących cudzoziemców? Sprzeciwia się Lewica
Polityka
Adrian Zandberg: Szurskie teorie spiskowe. Politycy nie mogą chwiać państwem
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Polityka
Szymon Hołownia mówi w jakiej sytuacji nie dojdzie do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego