Ile ma pan mieszkań?
Mam jedno mieszkanie i jeden dom – razem z żoną. I sam mam jeszcze siedlisko wiejskie, gdzie pomieszkują moi rodzice, które kupiłem, jeszcze zanim zostaliśmy małżeństwem.
To tak jak Karol Nawrocki – trzy nieruchomości.
Karol Nawrocki, zdaje się, jeszcze nie ustalił, ile ma nieruchomości. Z tożsamością literacką versus rzeczywistą poszło mu szybciej, ale nieruchomości wciąż liczy. Zobaczymy pod koniec tygodnia, ile mu wyjdzie.
Dlaczego pan uważa, że Karol Nawrocki powinien wycofać się z wyborów prezydenckich po tym, jak się okazało, że ma tyle samo nieruchomości, ile ma pan?
Nie mierzymy kwalifikacji do bycia prezydentem liczbą nieruchomości, tylko tym, co o tych nieruchomościach jesteśmy w stanie powiedzieć. A pan Nawrocki kręci w sprawie swoich mieszkań. Proszę zwrócić uwagę, że na debacie sam odpalił ten temat, mówiąc, że ma jedno mieszkanie, jak większość Polaków. Później się okazało, że ma więcej, a dziś nawet nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak przebiegała jego płatność za drugie mieszkanie. Bo najpierw była opowieść o starszym panu, któremu pomagał i którego wspierał, i ten pan za to przepisał mu mieszkanie, czyli umowa dożywocia opisana w kodeksie cywilnym. Później, w kolejnej wersji tłumaczenia się, usłyszeliśmy jednak, że była to jednorazowa płatność 120 tys. zł, którą potwierdził notariusz. A teraz w następnym tłumaczeniu się okazało, że to jednak nie była jednorazowa płatność, więc okłamał notariusza, i płacił przez kilkanaście lat, bo nie mógł zapłacić raz, bo wtedy ten pan Jerzy zrobiłby z tego zły użytek. Kłamie, nie jest w stanie wytłumaczyć się z tego, co ma, i tchórzy, bo wystarczyłoby wyjść, powiedzieć prawdę, dać jasny, prosty komunikat, a nie ciągle kluczyć. No to jak on chce być prezydentem Rzeczypospolitej? W ważnych dla nas sprawach też będzie kluczyć.
Czytaj więcej
Karol Nawrocki: „Zło trzeba zwyciężać dobrem. Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją...
Czy na pewno pańską rolą jest teraz wzywanie do Sejmu kandydata na prezydenta, który nie jest posłem, żeby się wytłumaczył z tych spraw?
Uważam, że powinna to wyjaśnić Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W Polsce jest tak, że każdy urząd państwowy ma przypisaną sobie komisję sejmową, która go nadzoruje. I tak też zdecydowało prezydium, żeby wezwać Karola Nawrockiego, bo w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej jest wyraźnie zapisane, że prezes musi odznaczać się wysokimi walorami moralnymi. Mam nadzieję, że pan Nawrocki opowie, jak to rzeczywiście było z tym mieszkaniem, i przestanie kręcić. Przyjął zresztą zaproszenie. Dla mnie jest to rzecz niewyobrażalna, żeby tak prosta sprawa, jak naprawdę z tym mieszkaniem było, od tygodnia sprawiała mu taki problem.