„Wśród tych decyzji (Jarosława Kaczyńskiego – red.) jestem ja” – powiedział podczas konwencji zorganizowanej w Łodzi 27 kwietnia Karol Nawrocki. To oczywiste, że decyzja o tym, kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich, należała do prezesa partii. Jarosław Kaczyński miał brać pod uwagę zarówno to, czy Karol Nawrocki skojarzy się wyborcom z bezpieczeństwem (spodziewano się, że będzie to główny temat kampanii), jak i spójność PiS, a raczej trwałość swojego przywództwa.
A jeśli to właśnie na wyniku Karola Nawrockiego wisi przywództwo Jarosława Kaczyńskiego? Kryzys w kampanii kandydata popieranego przez PiS bezpośrednio w to przywództwo.
Za wcześnie, by ogłosić porażkę Karola Nawrockiego. Ale zarządzanie kryzysowe w sztabie kandydata PiS nie istnieje
Nie musi to być nokaut. Być może Karol Nawrocki – nawiązując do terminologii sportowej, albowiem jest bokserem – nie jest jeszcze liczony. A inaczej: za wcześnie, by ogłosić porażkę popieranego przez PiS kandydata. Być może rację mają ci, którzy twierdzą, że afera mieszkaniowa nie zaszkodzi Karolowi Nawrockiemu. A może intuicja lepiej podpowiada jednak tym komentatorom, którzy uważają, że wpłynie na wynik wyborów. Czy przekracza granice baniek? A może wręcz przeciwnie, wyborców PiS – starszych, czułych na problemy mieszkaniowe – nie zdemobilizuje? Sprawa służy polaryzacji i odwróci polityczną dynamikę: referendum – jak chciała prawica – w sprawie rządu Donalda Tuska przekształci się w głosowanie przeciwko powrotowi PiS do władzy?
Czytaj więcej
Nie, wyborców PiS zapewne ta historia nie oburzy. Znaczna część prawicowego elektoratu wszak chęt...
Na razie afera mieszkaniowa ujawniła słabości kampanii, sztabu i kandydata: Karol Nawrocki nie ma doświadczenia, a na dodatek cechują go deficyty retoryczne i ujemna charyzma. Okręt miał płynąć po spokojnych wodach, tymczasem osiada na pierwszej rafie: zarządzanie kryzysowe w sztabie nie istnieje, choć płaci za to nie jego szef – Paweł Szefernaker, a rzeczniczka Emilia Wierzbicki.