Artur Bartkiewicz: Po oświadczeniu Karola Nawrockiego pozostaje zadać jedno pytanie

W serialu o Karolu Nawrockim i kawalerce w Gdańsku nastąpił zwrot, który ma doprowadzić do szczęśliwego, dla „obywatelskiego” kandydata na prezydenta zakończenia. W fabule pozostaje jednak jedna luka, która może wzbudzić wątpliwości u widzów.

Publikacja: 07.05.2025 18:41

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Foto: PAP/Szymon Pulcyn

Dotychczas historia przypominała trochę „Dzień świstaka”. Każdego dnia poznawaliśmy nową wersję tej samej historii, która za każdym razem kończyła się tak, że Nawrocki budził się jako posiadacz 28-metrowej kawalerki w Gdańsku, należącej wcześniej do Jerzego Ż. 

Karol Nawrocki, bezinteresowna pomoc i luka w historii o mieszkaniu w Gdańsku

W środę Nawrocki, wzorem filmowego Billa Murraya, postanowił wyjść z tego zaklętego kręgu dzięki wydobyciu z siebie pokładów dobroci i szlachetności. Oto Nawrocki ma się obudzić już bez mieszkania, bo to zostanie przekazane na cele charytatywne, ku pokrzepieniu serc biednych i potrzebujących. Co więcej – tak naprawdę, jak przekonuje Karol Nawrocki, to od początku było jego intencją. Mieszkanie ma bowiem trafić do organizacji charytatywnej, która będzie kontynuowała misję, jakiej wobec Jerzego Ż. podjął się Nawrocki, czyli misję niesienia pomocy biednym i potrzebującym. Misję, dodajmy, realizowaną całkowicie bezinteresownie, czego nie rozumieją ci wszyscy, którzy nie docenili pięknego gestu przejęcia przez Nawrockiego mieszkania komunalnego należącego do sąsiada.

Ale tu właśnie pojawia się luka w fabule. Bo kiedy widz jest już przekonany, że oto w Nawrockim widzi wzór do naśladowania nie tylko dla wszystkich kandydatów na prezydenta, ale może i dla kardynałów, których właśnie zamknięto w Kaplicy Sykstyńskiej, pojawia się nieznośne pytanie, które pewnie padłoby, gdyby Nawrocki nie odwrócił się na pięcie po wygłoszeniu oświadczenia i nie wyszedł. Pytanie to brzmi: skoro Nawrocki chciał bezinteresownie pomóc sąsiadowi w potrzebie, to czy na pewno elementem tej działalności filantropijnej musiało być przejęcie jego mieszkania? Na dodatek przejęcie podejrzanie dobrze przygotowane – co ujawnił zresztą na wtorkowej konferencji prasowej Przemysław Czarnek – zabezpieczone nie tylko testamentem z 2011 roku, ale też przedwstępną umową sprzedaży sporządzoną w 2012 roku, na mocy której w 2017 roku Nawrocki, jako pełnomocnik Jerzego Ż., sprzedał mieszkanie Nawrockiemu, jako nabywcy tegoż mieszkania. 

Czytaj więcej

Syn Karola Nawrockiego: Od dziecka widziałem, jak ojciec wyciąga rękę do potrzebujących

Czy pomagając komuś z mieszkaniem komunalnym trzeba kupować jego mieszkanie?

Być może nie wiem czegoś o bezinteresownej pomocy. Ale wydaje mi się, że o ile tutaj nie mieliśmy do czynienia – jak w „Misiu” - ze świecką tradycją, w której jeśli nam porwą furę i ich złapią, to muszą nam oddać samolot, a jeśli pomagamy komuś z mieszkaniem komunalnym, to radzi nie radzi musimy się na nim uwłaszczyć, to jednak cała operacja nie była do końca bezinteresowna. To tak jak z wolontariatem i pracą - możemy pomalować pokój sąsiadce z dobroci serca, możemy też zainkasować za to 1 000 zł. W obu przypadkach będzie miała pomalowany pokój – ale w drugim nie możemy chwalić się znajomym, że pomogliśmy bezinteresownie.

Pytanie, na które nie poznaliśmy odpowiedzi brzmi: dlaczego Karol Nawrocki kupił mieszkanie, którego nie chciał?

Pytanie, na które nie poznaliśmy odpowiedzi, brzmi: dlaczego Karol Nawrocki kupił mieszkanie, którego nie chciał? I dopóki na nie nie odpowie, trudno nie odnieść wrażenia, że nic w tej historii się tak naprawdę nie zmieniło i Karol Nawrocki nadal chce przedstawić się jako ktoś, kim w tej historii po prostu nie był.  

Dotychczas historia przypominała trochę „Dzień świstaka”. Każdego dnia poznawaliśmy nową wersję tej samej historii, która za każdym razem kończyła się tak, że Nawrocki budził się jako posiadacz 28-metrowej kawalerki w Gdańsku, należącej wcześniej do Jerzego Ż. 

Karol Nawrocki, bezinteresowna pomoc i luka w historii o mieszkaniu w Gdańsku

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Estera Flieger: Karol Nawrocki jest decyzją Jarosława Kaczyńskiego. Kryzys uderza w przywództwo w partii
Komentarze
Jan Zielonka: Wirus megalomanii
Komentarze
Jarosław Kuisz: Polska. Kraj jak z „Żartu” Milana Kundery
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Co afera mieszkaniowa mówi nam o Karolu Nawrockim?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Czy Friedrich Merz będzie ukochanym kanclerzem Polaków?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku