Reklama

Estera Flieger: Porozumienie Trumpa z Putinem to katastrofa, na którą Ukraina nie zasłużyła

„Z pewnością nie jesteśmy ostatni, po nas przyjdzie kolej na innych” – mówił czechosłowacki minister Kamil Krofta w 1938 roku. Zachód znów jest ślepy.

Publikacja: 14.02.2025 04:36

Czołówki rosyjskich gazet po rozmowie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem

Czołówki rosyjskich gazet po rozmowie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem

Foto: Reuters/Maxim Shemetov

„Nie chcę krytykować, ale dla nas jest to katastrofa, na którą nie zasłużyliśmy. Podporządkowujemy się i będziemy starali się zapewnić naszemu narodowi pokojową egzystencję. Nie wiem, czy wasze kraje odniosą korzyść z decyzji podjętej w Monachium. Ale z pewnością nie jesteśmy ostatni, po nas przyjdzie kolej na innych” – powiedział po konferencji w Monachium (29–30 września 1938 roku) minister spraw zagranicznych Czechosłowacji Kamil Krofta, którego w książce „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu” cytuje prof. Piotr M. Majewski. Adolf Hitler, przywódca faszystowskich Włoch Benito Mussolini, premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain i premier Francji Édouard Daladier podpisali układ, który pozwolił III Rzeszy zająć część Czechosłowacji.

Rozmowa Donalda Trumpa z Putinem. Dlaczego porównanie do konferencji monachijskiej w 1938 roku jest zasadne?

Nie znamy szczegółów telefonicznej rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. I choć nie lubię nadużywania analogii historycznych, wszystko wskazuje na to, że porównanie do konferencji monachijskiej w 1938 roku jest zasadne. Również dlatego, że w ostatnich latach Europa Zachodnia tworzyła klimat, który sprzyja „zgniłemu pokojowi”.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: UE będzie głaskać Donalda Trumpa

Często jako przykład podaję film „Monachium: w obliczu wojny” – w brytyjskim dramacie z 2021 roku Chamberlain, podpisując układ, ratuje kontynent. Podczas gdy nawet prosty Clemenza w „Ojcu chrzestnym” mówił: „Hitlera należało zatrzymać w Monachium. Było wiadomo, że narozrabia”.

Nikt w Europie Zachodniej nie może zasłaniać się niewiedzą na temat brutalności Putina

Cztery lata wcześniej dziennikarz brytyjskiego „Morning Post” Peter Matthews odwiedził obóz koncentracyjny w Dachau: miejsce to przypominało mu Oxford lub Cambridge (wspomnienia jego asystenta przywołuje w książce „Wakacje w Trzeciej Rzeszy. Narodziny faszyzmu oczami zwykłych ludzi” Julia Boyd). Historia ta opisuje ślepotę, która dotknęła Zachód w drugiej połowie lat 30.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Historyk: To nie jest przypadkowe, co Donald Trump napisał po rozmowie z Putinem

Tymi samymi oczami Zachód patrzył latami na Władimira Putina, snując przy tym romantyczną opowieść o „rosyjskiej duszy” – czymkolwiek miałaby ona być. W drugiej połowie lat 30. – pisze przywołana wcześniej Julia Boyd – „nikt w Wielkiej Brytanii, kto nie był pustelnikiem, antysemitą albo zadeklarowanym narodowym socjalistą, nie mógł zasłaniać się niewiedzą na temat brutalności nazistów”.

W dobie mediów społecznościowych oglądaliśmy w 2022 roku zbrodnię w Buczy. Nikt w Europie Zachodniej, kto nie jest pustelnikiem, nie może zasłaniać się niewiedzą na temat brutalności rosyjskiego dyktatora i jego armii.

Polityka
Litwa ogłasza stan wyjątkowy
Polityka
Serwis X na celowniku KE. Trump broni Muska: Europa musi być bardzo ostrożna
Polityka
Nowa strategia Stanów Zjednoczonych to wyzwanie dla Polski
Polityka
Nowy triumwirat Europy: Wielka Brytania, Niemcy, Francja
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Ile na Ukrainie kosztuje nałożenie sankcji na konkurentów? Kolejna afera korupcyjna
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama