Sondaż. Czy Polacy chcą ujawnienia majątków polityków?

Obowiązek ujawnienia majątku współmałżonków posłów i ministrów zablokował dwa lata temu TK. Dziś domaga się tego ponad 83 proc. Polaków - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 10.10.2023 06:06 Publikacja: 10.10.2023 03:00

Premier Mateusz Morawiecki  z żoną Iwoną i synem

Premier Mateusz Morawiecki z żoną Iwoną i synem

Foto: PAP, Mateusz Marek

Gdyby premier Mateusz Morawiecki nie miał rozdzielności majątkowej z żoną, byłby najbogatszym polskim politykiem. Z ostatniego oświadczenia majątkowego, które złożył we wrześniu, wynika, że ma na koncie ok. 69 tys. zł i ponad 4,4 mln zł w papierach wartościowych, a także jest właścicielem czterech nieruchomości o wartości ok. 7,3 mln zł. To mimo wszystko skromny majątek w porównaniu z imponującym majątkiem żony – Iwony Morawieckiej, z którą premier ma od 2013 r. rozdzielność majątkową. Żona premiera w ostatnich latach zgromadziła według Onetu w nieruchomościach prawie 120 mln zł, a jej przychód (prowadzi działalność gospodarczą) z samej tylko sprzedaży kilku z nich przekroczył w ostatnich trzech latach 21 mln zł.

Sondaż: Polacy za jawnością majątków polityków

Archaiczna ustawa antykorupcyjna z 1997 r. nakazuje ujawniać majątek tylko osobie piastującej funkcje publiczne – i pozwala nie ujawniać majątku odrębnego małżonka lub partnera, z którym osoba publiczna żyje w konkubinacie (jak np. minister zdrowia Katarzyna Sójka). Tymczasem z sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” i RMF wynika, że zdecydowana większość Polaków chce znać prawdziwy majątek rodziny polityka. Aż 83,3 proc. respondentów (w tym 66,6 proc. „zdecydowanie tak”) wskazało, że osoby piastujące najważniejsze funkcje w państwie powinny ujawniać majątek współmałżonka i konkubenta także w sytuacji formalnej rozdzielności majątkowej. Co ważne, tego zdania jest również prawie trzy czwarte wyborców PiS (71 proc.) i 88 proc. sympatyków partii opozycyjnych a także blisko co drugi (49 proc.) z wyborców niezdecydowanych. Przeciwny jest blisko co 10. Polak – w tym „raczej nie” zakreśliło zaledwie 7 proc. badanych (21 proc. wyborców PiS i 6 proc. opozycji).

Foto: Rzeczpospolita

Podobne, wysokie wyniki uzyskaliśmy, pytając respondentów, czy żona premiera Morawieckiego powinna ujawnić swój majątek – „za” było aż 82,1 proc. (taką opinię ma 63 proc. głosujących na PiS i 96 proc. z opozycji), przeciw ujawnieniu jest tylko 10,7 proc. (26 proc. z PiS i 4 proc. z opozycji).

Farsa pod wybory

Równo cztery lata temu, tuż przed wyborami parlamentarnymi 2019 r., rząd złożył w Sejmie nowelizację ustaw, które wprowadzały obowiązek wobec osób pełniących funkcje publiczne ujawnienia także majątku osobistego małżonków i partnerów, a także dzieci własnych, dzieci małżonka i przysposobionych. – Trzeba będzie także ujawnić źródła, które doprowadziły do tego, że się posiada i ma na własność jakieś drogie przedmioty, np. nieruchomości, bo to też jest bardzo ważne – mówił Jarosław Kaczyński.

Czytaj więcej

Jest nowe oświadczenie majątkowe Morawieckiego. Co ma i ile zaoszczędził?

Ustawa była wprost pisana „pod Morawieckich” – po ujawnionej przez media skali majątku premiera i jego żony. Ustawę przegłosował Sejm, ale jej wejście w życie zablokował prezydent Andrzej Duda, zarzucając zbyt dużą ingerencję w prawa osobiste dzieci osób publicznych (ale nie małżonków i partnerów). Ustawę zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego. Po dwóch latach, w listopadzie 2021 r., Trybunał wydał kontrowersyjny wyrok. Choć jest on związany zakresem zaskarżenia, skład Trybunału, który rozpatrywał wniosek prezydenta, rozszerzył go do całej ustawy, a nie tylko majątku dzieci, uznając, że w całości ustawa jest niekonstytucyjna. Zdanie odrębne złożyło trzech sędziów: Zbigniew Jędrzejewski, Piotr Pszczółkowski i Jakub Stelina.

Zdaniem Szymona Osowskiego, prezesa Watchdog Polska, tamta ustawa PiS była „wyłącznie farsą przygotowaną pod wybory”. – Jej finał, z nadużyciem, jakiego dokonał Trybunał Konstytucyjny obsadzony politykami PiS, jest tego dowodem. Uważam, że Polacy zostali wtedy oszukani – ocenia Osowski. Jego zdaniem problem jest jednak dużo szerszy. – Polska nie ma polityki antykorupcyjnej. Kuleje dostęp do informacji publicznej, opinia publiczna praktycznie nie może się dowiedzieć, co władza robi, jakie decyzje podejmuje i jak wydaje pieniądze, choćby z funduszu covidowego – podkreśla Osowski.

Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Polityka
Karol Nawrocki spotkał się w Gabinecie Owalnym z Donaldem Trumpem
Polityka
Kandydat na prezydenta Marek Woch: Polska powinna mieć broń jądrową
Polityka
Donald Tusk wygłosił orędzie. „To nam przypadło nie tylko marzyć, ale przede wszystkim działać”
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Joanna Senyszyn: Lewica to ja
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne