Ścisłe władze PiS – czyli tzw. prezydium komitetu politycznego – mają w najbliższych dniach zdecydować ostatecznie, jaki będzie kształt referendum, które PiS zapowiedziało na początku czerwca. Jak wynika z naszych informacji, obecnie nie ma jeszcze pewności, czy głosowanie, które ma się odbyć w dniu wyborów do Sejmu, będzie zawierało jedno czy więcej pytań.
Z naszych informacji wynika, że spotkanie ścisłych władz PiS planowane jest na środę. Ale jednocześnie nasi dobrze poinformowani rozmówcy nie przesądzają jeszcze, że decyzja rzeczywiście zapadnie w środę. W PiS ścierają się dwie koncepcje. Jedna – że referendum będzie dotyczyło wyłącznie kwestii migracyjnych. Inna – że będzie poszerzone o kolejne sprawy, które mają (czego politycy PiS oczywiście nie mówią wprost) przynieść konkretne korzyści w kampanii, przede wszystkim mobilizację własnych zwolenników na tle takich kwestii, jak sprawy unijne czy reparacje wobec Niemiec. – Tam może się pojawią jeszcze jakieś inne pytania, a może tylko to jedno, ale potrzebne jest wsparcie narodu, bo musimy się zabezpieczyć przed jakimiś niespodziankami – mówił enigmatycznie w ubiegłą niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Czytaj więcej
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy czy - ich zdaniem - przy wyborach w Polsce może dojść do nieprawidłowości.
Do tej pory z nieoficjalnych deklaracji wynikało, że PiS zdecyduje się na jedno pytanie, by ułatwić budowanie politycznej opowieści w kampanii o sensowności tego pomysłu. Ale ostatecznej decyzji wciąż nie ma.
Referendum ws. relokacji uchodźców: Czasu na organizację jest coraz mniej
PiS zbliża się do decyzji, bo jest coraz mniej czasu na organizację referendum. Zgodnie z ustawą referendum ma być zorganizowane najpóźniej w ciągu 90 dni od ogłoszenia uchwały Sejmu lub postanowienia prezydenta. Jeśli referendum ma się odbyć w dniu wyborów, to musi zostać rozpisane w najbliższym czasie przy założeniu, że wybory odbędą się 15 października. Termin wyborów to decyzja prezydenta Andrzeja Dudy. – Wszystko będzie dokładnie skoordynowane – twierdzi jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” z klubu PiS.