Po godz. 13:00 w KPRM rozpoczęło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z parlamentarzystami Solidarnej Polski. Rozmowy miały dotyczyć przede wszystkim projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym oraz kwestii odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Partia kierowana przez Zbigniewa Ziobrę sprzeciwia się projektowi, z kolei formacja Jarosława Kaczyńskiego przekonuje, że to kluczowy projekt jeśli chodzi o uruchomienie funduszy z KPO.
Przed spotkaniem na konferencji prasowej głos zabrał minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. Powiedział, że środowe rozmowy to "kontynuacja konsultacji z przedstawicielami Solidarnej Polski". Minister dodał, że przed świętami Bożego Narodzenia odbyła się "bardzo interesująca, intensywna dyskusja, ponad pięciogodzinna, w tej sprawie z ministrem sprawiedliwości, z przedstawicielami Solidarnej Polski, bardzo mocno osadzona w ramach prawnych, pokazująca pewien kontekst wątpliwości ze strony Solidarnej Polski, ale też pozwalająca odpowiedzieć na szereg podniesionych argumentów".
Czytaj więcej
"Wielomiesięczna zwłoka w Sejmie i zmiany w ustawie doprowadziły do impasu" - pisze na swoim profilu na Twitterze prezydent, Andrzej Duda.
Szynkowski vel Sęk dodał, że formuła środowego spotkania jest "szersza", a w rozmowach - na zaproszenie premiera Morawieckiego - wezmą udział posłowie Solidarnej Polski i przedstawiciele kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. - Na pewno będziemy rozmawiać o projekcie ustawy, ale też będziemy rozmawiać o potrzebie pozyskania środków z KPO w obecnym kontekście geopolitycznym - oświadczył minister.
– To niesłychanie ważne, żeby mieć świadomość, że oczywiście przedmiotem głównym dyskusji jest w tej chwili projekt ustawy, ale ten projekt ustawy jest wniesiony po to, żeby podczas trwającej zimy, która w kontekście ekonomicznym jest jedną z najtrudniejszych zim ostatnich dekad dla całej Unii Europejskiej, która mierzy się z nowymi wyzwaniami w kontekście bezpieczeństwa, z inflacją, z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego - że w tym kontekście środki dodatkowe, około 100 mld euro rocznie dodatkowo dla Polski jest wartością nie do przecenienia - powiedział Szynkowski vel Sęk.
Czytaj więcej
Nad każdą ustawą pracujemy szybko i merytorycznie, na pewno nie puścilibyśmy takiej ustawy (o zmianach w sądownictwie, w tym w SN - red.) nie przyglądając się jej zapisom - mówił Bogdan Zdrojewski, senator PO, w rozmowie z Michałem Kolanko.
- Będziemy oczywiście akcentować to, jak korzystnym rozwiązaniem jest pozyskanie tych środków możliwie szybko z KPO właśnie w tych okolicznościach, w których pewnie jeszcze pół roku temu, a już na pewno nie rok temu trudno było przewidywać. Dzisiaj te środki dla Polski są bardzo ważne - dodał.
Minister był pytany o zmiany w projekcie ustawy. - My nie zmieniamy projektu w trakcie konsultacji. Bazą konsultacji jest przedłożony projekt, który został oceniony przez Komisję Europejską, jako - jeżeli zostanie przyjęty - wypełniający kamienie milowe z zakresu wymiaru sprawiedliwości - odparł. - Dzisiaj to jest taka, powiedzmy, przedparlamentarna konsultacja po to, żeby uzyskać możliwie szeroki konsensus co do rozwiązań zawartych w tym projekcie - zaznaczył.
Minister: Część odsetkowa jest dzisiaj niemożliwa do oszacowania
Minister ds. europejskich odniósł się też do środków z Krajowego Planu Odbudowy. - 22,5 mld euro, które uzyskamy z części grantowej KPO zgodnie z szacunkami takiego uśrednionego rozwoju gospodarczego Polski - te szacunki oczywiście w kontekście 30 lat są obarczone pewnym ryzykiem. ale ekonomiści zgadzają się, że jeżeli Polska rozwijałaby się na średnim prognozowanym poziomie, to będziemy spłacać KPO między 4,3 a 5 proc. całości tej długoletniej pożyczki - powiedział.
- To będzie oznaczało, że spłacimy z kapitału między 13,5 a 15,5 mld euro w części kapitałowej - oświadczył. - Część odsetkowa jest dzisiaj niemożliwa do oszacowania, o tym mówią ekonomiści, natomiast jest pewne, że to jest najlepiej w tej chwili dostępny pieniądz na rynku - dodał.
Dopytywany o środki z KPO Szynkowski vel Sęk powiedział: - Dla budżetu to ważne pieniądze, ale nigdy nie używaliśmy takiego sformułowania, że budżet by się bez tych środków zawalił.
Pytany, czy projekt ustawy trafi pod obrady Sejmu 11 stycznia minister odparł: - Myślę, że to nie tylko możliwe, ale i przewidywane.