Po półtorarocznej przerwie Beniamin Netanjahu ma stanąć wkrótce na czele szóstego rządu pod swoim kierownictwem. Trwają jeszcze ostatnie negocjacje koalicyjne i jeżeli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, nowy gabinet zaprzysiężony może zostać 2 stycznia. Premier Netanjahu wraz z swym Likudem nie będzie już zajmował w nim miejsca po prawej stronie rządowej koalicji. Miejsce to zajmie Religijny Syjonizm, nowy partner koalicyjny, ugrupowanie prawicowej i nacjonalistycznej ekstremy. U zbliżającego się schyłku swej politycznej kariery prawie 74-letni Netanjahu stanie się nagle w swym rządzie niemal politycznym centrystą. To miara postępującej radykalizacji sceny politycznej państwa żydowskiego.
Do rządu wchodzą liderzy Religijnego Syjonizmu. Bez tego ugrupowania Netanjahu nie mógłby marzyć o odzyskaniu władzy. Religijny Syjonizm, będący sojuszem trzech ugrupowań, wprowadził do 120-osobowego Knesetu 14 posłów z wspólnej listy wyborczej. Wraz z 32 posłami Likudu oraz 18 dwu partii religijnych koalicja ma w sumie 64 mandaty, co zapewnia premierowi komfortową większość w parlamencie.
Ceną są stanowiska ministerialne dla polityków, którzy znajdowali się do tej pory na marginesie sceny politycznej, chociaż jeden z nich, Becalel Smotricz, był już ministrem u Netanjahu.
Czytaj więcej
Opozycja w Polsce powinna przeanalizować powrót Netanjahu. Koalicja jego przeciwników upadła, bo łączyła ją tylko niechęć do lidera izraelskiej prawicy.
Największe emocje budzi jednak osoba Itamara Ben-Gewira, skazanego w przeszłości za podżeganie do rasizmu i wspieranie organizacji terrorystycznej nieżyjącego już rabina Meira Kachane. Itamar Ben-Gewir zostanie ministrem bezpieczeństwa publicznego, któremu podlegać ma cała izraelska policja. Ben-Gewir jest szefem Żydowskiej Siły (Otzma Jehudit) wchodzącej w skład Religijnego Syjonizmu. Partia Ben-Gewira planuje aneksję Zachodniego Brzegu bez przyznania ludności palestyńskiej praw obywatelskich, w tym udziału w wyborach. Postuluje też utworzenie mechanizmów mających skłaniać Arabów izraelskich do emigracji, co ma dotyczyć jednej piątej społeczeństwa.