Rosyjski opozycjonista: Putin liczy, że Zachód się podda. Może użyć broni atomowej

Jestem przekonany, że Władimir Putin jest gotów użyć broni atomowej i planuje to zrobić. Przecież szczerze powiedział, że nie zależy mu na świecie, w którym nie będzie Rosji – mówi „Rzeczpospolitej” Leonid Gozman, rosyjski opozycjonista i były doradca prezydenta Borysa Jelcyna.

Publikacja: 26.10.2022 12:27

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 245
Leonid Gozman

Leonid Gozman

arch. prywatne

"Rzeczpospolita": Zachodni politycy mówią, że traktują wypowiedzi Putina ws. użycia broni atomowej poważnie i zagrożenie jest, ale twierdzą też, że Putin jednak blefuje.

Leonid Gozman: Nie sądzę. Zbyt dużo ludzi uważało, że nie będzie wojny. Myślę, że jest w stanie użyć broni atomowej. Jest jakaś szansa, że ta broń nie odpali, bo jest w takim samym stanie jak i cała reszta. Jest też szansa, że ludzie z jego otoczenia nie zechcą ginąć wraz z nim. Ale jestem przekonany, że Putin gotów jest użyć tej broni i planuje to zrobić. Przecież on szczerze powiedział, że nie zależy mu na świecie, w którym nie będzie Rosji. Chodziło mu nie o Rosję, lecz o niego. Dlatego wciąż liczy, że Zachód się przestraszy i podda się. Nie szanuje zachodnich polityków. Myśli, że w ostatecznym rozrachunku stchórzą i się wycofają.

Czytaj więcej

Rosjanie mówią o pilnej potrzebie "desatanizacji" Ukrainy

Wielu komentatorów uważało, że Putin nie ogłosi mobilizacji, bo boi się reakcji własnego społeczeństwa. Mobilizacja trwa, ale do buntu wciąż nie doszło.

Bo ludzie uważają, że nie mają na nic wpływu i nic nie są w stanie zmienić. Zdają sobie sprawę z tego, że zostaną rozstrzelani z karabinów i na tym się skończy. Pasywny opór trwa, wielu ludzi ucieka, a poparcie dla Putina codziennie maleje. Naród się zbuntuje, gdy zabraknie chleba. Reżim Putina nie upadnie z powodu rewolucji. W 1991 roku były siły regionalne i ekipa Borysa Jelcyna, które przejęły władzę po upadku ZSRR. Dzisiaj, jeżeli reżim się posypie, a prawdopodobnie tak będzie, rozpocznie się wojna każdego z każdym. Wszystkie armie, w tym regionalne i prywatne, zaczną walczyć między sobą. Prigożyn z Szojgu, Szojgu z Zołotowem, a Zołotow z Kadyrowem. Zaleją Rosję krwią.

Putin pamięta pewnie też o tym, że Slobodana Miloševicia do Hagi przekazali nie Amerykanie, lecz Serbowie. Nikomu nie wierzy

Leonid Gozman, rosyjski opozycjonista

Czyli Putin własnoręcznie położył podwaliny pod przyszłą wojnę domową w Rosji?

Oczywiście. Nie wykluczam też jednak przewrotu pałacowego. I to wcale nie musi oznaczać zabójstwa przywódcy, mogą go odsunąć. Pewnego dnia przyjdą do niego osoby z jego najbliższego otoczenia i powiedzą: „Wołodia, jesteśmy w d..., za tydzień nas wszystkich powieszą”. Zaproponują więc mu, by się rozchorował i udał się do swojego pałacu w Gelendżyku, otrzyma tytuł „ojca narodu” i dożywotnią ochronę. W jego miejsce posadzą jakiegoś Wasilija, człowieka nikczemnego, głupiego i tchórzliwego. Będzie ręcznie sterowany, wyprowadzi wojska z Ukrainy i rozpocznie normalizację relacji z Zachodem. Przyszłość kraju nie obchodzi naszych rosyjskich elit, mają głęboko gdzieś Rosję. Chodzi im wyłącznie o własny dobrobyt, chcą pogodzić się z Zachodem. I jeżeli Putin na to się zgodzi, to taka cicha opcja byłaby możliwa za dwa lub trzy lata. Może się też nie zgodzić, bo widział już przykład Nazarbajewa i Tokajewa w Kazachstanie. I pamięta pewnie też o tym, że Slobodana Miloševicia do Hagi przekazali nie Amerykanie, lecz Serbowie. Nikomu nie wierzy i może się nie zgodzić. Wtedy będzie kiepsko.

Cały wywiad ukaże się w czwartkowej „Rzeczpospolitej" i na stronie rp.pl.

"Rzeczpospolita": Zachodni politycy mówią, że traktują wypowiedzi Putina ws. użycia broni atomowej poważnie i zagrożenie jest, ale twierdzą też, że Putin jednak blefuje.

Leonid Gozman: Nie sądzę. Zbyt dużo ludzi uważało, że nie będzie wojny. Myślę, że jest w stanie użyć broni atomowej. Jest jakaś szansa, że ta broń nie odpali, bo jest w takim samym stanie jak i cała reszta. Jest też szansa, że ludzie z jego otoczenia nie zechcą ginąć wraz z nim. Ale jestem przekonany, że Putin gotów jest użyć tej broni i planuje to zrobić. Przecież on szczerze powiedział, że nie zależy mu na świecie, w którym nie będzie Rosji. Chodziło mu nie o Rosję, lecz o niego. Dlatego wciąż liczy, że Zachód się przestraszy i podda się. Nie szanuje zachodnich polityków. Myśli, że w ostatecznym rozrachunku stchórzą i się wycofają.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Aresztowano asystenta polityka AfD. Miał szpiegować dla Chin
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Media informują o poważnej chorobie Kadyrowa. Przywódca Czeczenów odpowiada nagraniem z siłowni
Polityka
Opozycjoniści z hotelu w Moskwie. Czy zablokują wejście Mołdawii do UE?
Polityka
Sunak: Pierwsi migranci odlecą do Rwandy w lipcu. "Bez względu na wszystko"
Polityka
Iran i broń atomowa. Jest deklaracja władz w Teheranie