Reklama
Rozwiń

PE głosował nad wotum nieufności dla Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen się obroniła

Parlament Europejski głosował nad wotum nieufności dla Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen. PE wniosek odrzucił.

Aktualizacja: 10.07.2025 14:18 Publikacja: 10.07.2025 12:12

Ursula von der Leyen

Ursula von der Leyen

Foto: PAP/EPA

Za wyrażeniem wotum nieufności dla Komisji Europejskiej głosowało 175 europosłów. Przeciw było 360, a 18 wstrzymało się od głosu. Z 720 posłów do PE 553 pojawiło się, aby oddać głos. Aby wniosek został przyjęty, potrzebnych było 357 głosów.

Wotum nieufności zostało zgłoszone przez rumuńskiego europosła z prawicowego skrzydła, Gheorghe Pipereę. Dokument liczący dwie strony zarzuca Komisji Europejskiej brak przejrzystystości oraz niewłaściwe zarządzanie, ze szczególnym uwzględnieniem sposobu radzenia sobie z pandemią COVID-19.

Aby wniosek został poddany debacie i głosowaniu podczas najbliższej sesji plenarnej w Strasburgu, musiał zebrać poparcie co najmniej jednej dziesiątej europosłów, czyli minimum 72 podpisów. W przypadku przyjęcia wniosku cała Komisja Europejska, wraz z przewodniczącą i 26 komisarzami, musiałaby ustąpić ze stanowisk.

„Odrzuciliśmy w PE wniosek skrajnie prawicowych i prorosyjskich sił w sprawie wotum nieufności dla Komisji Europejskiej. Putin robi teraz wszystko, aby zdestabilizować sytuację w UE. Niestety także rękami PiS. Obroniliśmy Europę.” - napisała po głosowaniu Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Reklama
Reklama

Przeciw wnioskowi głosowali europosłowie KO, Lewicy i Trzeciej Drogi. Za byli przedstawiciele PiS i Konfederacji.

Chociaż von der Leyen, zgodnie z oczekiwaniami, utrzyma się na stanowisku, jej kłopoty są dalekie od zakończenia. Głosowanie – pierwsza taka próba wyrażenia wotum nieufności od 2014 r. – wskazuje na rosnącą opozycję polityczną wobec przewodniczącej Komisji, która, podobnie jak większość Europy, wydaje się kierować w kierunku prawicy, co stawia ją w sprzeczności z dwiema głównymi partiami, które wyniosły ją do władzy.

Głosowanie ws. Ursuli von der Leyen. Wniosek o wotum nieufności odrzucony

W czwartek von der Leyen się obroniła, ale politycy wykorzystali głosowanie, aby wyrazić swoje niezadowolenie z działania KE, czy to w kwestii przejrzystości i nadmiernej centralizacji władzy, wycofania się z Zielonego Ładu, czy też oskarżeń o naruszenie procedur instytucjonalnych UE. Coraz więcej uwag wobec przewodniczącej KE mają partie, dzięki którym zapewniła sobie drugą kadencję. W przededniu głosowania socjaliści i liberałowie grozili wstrzymaniem się od głosu z powodu obaw, że Komisja dryfuje w kierunku prawicy.

Liberałowie wycofali się, twierdząc, że nie chcą brać udziału w „grach” skrajnej prawicy, które zagrażają stabilności Europy – poinformował rzecznik Renew. Socjaliści poszli w ich ślady, po uzyskaniu ustępstwa od von der Leyen w sprawie długoterminowego budżetu UE, który KE ma przedstawić w przyszłym tygodniu.

Reklama
Reklama
Szefowie Komisji Europejskiej

Szefowie Komisji Europejskiej

Foto: PAP

Przewodnicząca KE obiecała centrolewicy, że utrzyma w budżecie Europejski Fundusz Społeczny, który ma służyć walce z ubóstwem i wspieraniu grup znajdujących się w trudnej sytuacji, pomimo wcześniejszych sygnałów, że zostanie on wycofany.

Gheorghe Piperea, który zgłosił wniosek przeciwko von der Leyen, powiedział serwisowi Politico, że spodziewał się porażki wniosku, ale że było to zdrowe dla UE. Dodał, że przewiduje, iż „otworzy to puszkę Pandory”, pokazując, że „możliwe jest” podważenie pozycji przewodniczącej Komisji Europejskiej. – Von der Leyen powinna przygotować się na kilka kolejnych prób wotum nieufności – ocenił.

Z tą opinią nie zgadza się Europejska Partia Ludowa. – Kiedy wrócimy z wakacji, prawie zapomnimy o tej sprawie – przewidział wiceprzewodniczący EPP Siegfried Mureșan.

Historia wotum nieufności w UE

Według służby badawczej Parlamentu Europejskiego od pierwszych bezpośrednich wyborów do PE w 1979 roku zgłoszono dziewięć wniosków o wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej.

Ostatni taki wniosek dotyczył poprzednika von der Leyen, Jean-Claude’a Junckera, w 2014 roku. Został on odrzucony zdecydowaną większością głosów – poparło go jedynie 101 europosłów, głównie eurosceptyków, przeciw było 461, a 88 wstrzymało się od głosu. Wniosek ten był efektem ujawnienia informacji o korzystnych warunkach podatkowych dla dużych międzynarodowych korporacji w Luksemburgu, gdzie Juncker był premierem przez niemal 19 lat przed objęciem stanowiska przewodniczącego Komisji.

Reklama
Reklama

W 1999 roku Komisja pod przewodnictwem Jacques’a Santera podała się do dymisji, aby zapobiec spodziewanemu wotum nieufności, które miało zostać przyjęte w związku z zarzutami o oszustwa, złe zarządzanie i nepotyzm.

Za wyrażeniem wotum nieufności dla Komisji Europejskiej głosowało 175 europosłów. Przeciw było 360, a 18 wstrzymało się od głosu. Z 720 posłów do PE 553 pojawiło się, aby oddać głos. Aby wniosek został przyjęty, potrzebnych było 357 głosów.

Wotum nieufności zostało zgłoszone przez rumuńskiego europosła z prawicowego skrzydła, Gheorghe Pipereę. Dokument liczący dwie strony zarzuca Komisji Europejskiej brak przejrzystystości oraz niewłaściwe zarządzanie, ze szczególnym uwzględnieniem sposobu radzenia sobie z pandemią COVID-19.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Polityka
Tajwan: Największe manewry wojskowe przeciw największej armii świata
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Michał Szczerba: Konie trojańskie Putina chciały obalić Ursulę von der Leyen
Polityka
Po 40 latach wojny Turcja chce się pogodzić z Kurdami
Polityka
Żółta kartka dla Ursuli von der Leyen
Polityka
Tłumaczka w UE zwolniona. Jest podejrzana o szpiegowanie dla Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama