Reklama

Xi Jinping oficjalnie po raz trzeci na czele Komunistycznej Partii Chin. Zerwał z tradycją

Na zakończonym w Pekinie XX krajowym zjeździe Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping został oficjalnie wybrany na trzecią kadencję na stanowisku sekretarza generalnego partii.

Publikacja: 23.10.2022 07:05

Xi Jinping oficjalnie po raz trzeci na czele Komunistycznej Partii Chin. Zerwał z tradycją

Foto: EPA/MARK R. CRISTINO

qm

Xi zerwał z tradycją i pozostał na stanowisku sekretarza po zakończeniu drugiej kadencji. Już w 2017 roku na poprzednim zjeździe partii, która ukoronowała pięć lat jego rządów, złamał dotychczasowe obyczaje i nie wyznaczył swojego następcy. Rok później Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych, pseudoparlament kraju, zniósł zasadę, że przywódca nie może pełnić swojej funkcji dłużej niż przez dwie kadencje.

W niedzielę na scenę w Wielkiej Hali Ludowej za Xi weszło pozostałych sześciu członków Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów, przywódca Chin otoczył się swoimi stronnikami. Nowym premierem Chin będzie Li Qiang, zastępując Li Keqianga. Analitycy od razu zwrócili uwagę, że nowy szef rządu nie ma doświadczenia w pracy w centrali, przeskoczył w swojej karierze kilka szczebli i brak mu politycznego zaplecza, co oznacza, że będzie całkowicie zależny od Xi. W składzie Stałego Komitetu znaleźli się także Zhao Leji, Wang Huning, Cai Qi, Ding Xuexiang i Li Xi.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Polityka
Nigel Farage podbiera kolejnego polityka Partii Konserwatywnej. To była wiceminister
Polityka
Przemysław Wipler: Słowa Donalda Trumpa nie były słuszne. Wiemy, czemu rosyjskie drony pojawiły się w Polsce
Polityka
Rosjanie kochają reżim Putina. Apatycznie
Polityka
Nigel Farage zyskał posła. „Partia Konserwatywna jest skończona”
Polityka
AfD rośnie w siłę również na zachodzie Niemiec. „Nie można spać spokojnie”
Reklama
Reklama