Jak w każdym systemie autorytarnym, jak też w tradycji konfucjańskiej, najważniejsze są kwestie władzy i władztwa. W systemach tych większe znaczenie ma jednostka i jej osobiste powiązania, a nie normy i instytucje, jak w rozwiniętych demokracjach. Nadchodzące obrady XX zjazdu Komunistycznej Partii Chin (KPCh) mają przesądzić kontynuację rządów Xi Jinpinga. Pytanie, czy tylko o jedną kadencję, do 2027 r., czy bezterminowo. I kolejne, nie mniej istotne: czy w Stałym Komitecie Biura Politycznego Komitetu Centralnego KPCh, czyli siedmioosobowym gremium Chinami faktycznie rządzącym, znajdą się sami poplecznicy Xi, czy niekoniecznie. To określi charakter przyszłych rządów, ostatnio coraz bardziej scentralizowanych, jednoosobowych.