Na spotkaniu z wyborcami w Płocku, Jarosław Kaczyński mówił, że "po siedmiu latach sprawowania władzy, mimo zaciekłego oporu opozycji, światowych kryzysów i wojny jesteśmy o około 30 proc. bogatsi".
Prezes PiS powtarzał, że to za czasów rządów poprzedników dochodziło do "wielkiego marnotrawstwa i złodziejstwa", a sukcesy PiS są spowodowane "empatią wobec obywateli" i programami wsparcia.
Czytaj więcej
Myśmy wykazali maksimum dobrej woli. Z punktu widzenia traktatów nie mamy żadnych obowiązków, że...
Podobnie jak na spotkaniu w Grójcu, Kaczyński odpowiadał na pytania przekazane na kartkach. Autorką jednego z takich pytań miała być 12-latka. Dziewczynka zaznaczyła, "że bardzo ludzi Andrzeja Dudę" i zapytała prezesa PiS o inflację. Z nowych danych GUS wynika, że wynosiła ona w czerwcu 15,5 proc.
- To, że pana prezydenta ta młoda dama bardzo lubi, to się cieszę. Będę miał okazję, to przekażę. Jeżeli chodzi o inflację, mniej więcej w jednej czwartej to jest COVID-19 i tarcze antycovidowe. Tu trzbea było wybrać: albo ratujemy miejsca pracy, ratujemy przedsiębiorstwa, ratujemy przed powrotem bezrobocia na naprawdę dużą skalę - mówił Kaczyński.