W artykule pt. "Inne oblicze nienawidzącego Moskwy" warszawski korespondent FAZ Konrad Schuller opisuje najpierw zasługi Antoniego Macierewicza w walce z komunizmem. Wyjaśnia też niemieckim czytelnikom, że obecny szef MON jest "arcykapłanem dogmatu smoleńskiego" oraz "strażnikiem pieczęci antyrosyjskich resentymentów" w Polsce.
Jednocześnie jednak "tego człowieka, który dziś jest ministrem obrony narodowej jednego z państw NATO otacza siatka delikatnych nici, z których wiele zdaje się prowadzić do Rosji". Jeśli wierzyć doniesieniom na ten temat w polskiej prasie, to "ta sieć zdaje się być tak gęsta, że dziennikarz Tomasz Piątek potrzebował więcej niż 200 stron, by je opisać" – pisze FAZ.
Zdaniem autora artykułu "teoretycznie można wyobrazić sobie wiele powodów, dlaczego potajemne wschodnie kontakty Macierewicza mogłyby być dla niego pożyteczne". Jak tłumaczy Schuller, "polscy narodowi katolicy uważają z jednej strony Rosję wprawdzie za wroga. Z drugiej strony bliski im jest światopogląd Putina, jego antyliberalna koncepcja rodziny, patriotyzm i autorytet. Przyciągnięcie do siebie tego prądu w obozie narodowo–konserwatywnym może mieć sens dla Macierewicza".
Za jeszcze ważniejsze FAZ uważa jednak to, że "minister obrony był przez długi czas przeciwnikiem UE". Konrad Schuller wyjaśnia niemieckim czytelnikom, że Macierewicz przez wiele lat walczył przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, a jeszcze w 2011 r. mówił, że sowiecka okupacja ustąpiła jedynie miejsca panowaniu "neosocjalistycznej UE". "Kto jednak chciałby oderwać Polskę od UE musi liczyć się z Rosją jako przeciwwagą. Musi balansować między wrogimi światami, pozorując współpracę w obie strony. Byłaby to gra masek, by zmylić przeciwnika. Ukryte kontakty z Moskwą byłyby tu niezbędne" – spekuluje FAZ.
"Nie chodzi tyko o zastępcę"
Dziennik nawiązuje do poprzedniej publikacji na temat domniemanych powiązań wiceszefa MON Bartosza Kownackiego z działaczami prorosyjskiej partii "Zmiana" i Europejskim Centrum Analiz Geopolitycznych. FAZ zaznacza przy tym, że wiceminister zaprzeczył tym kontaktom.